Rzeźbiarz ze stali. Prace Jarosława Borka można podziwiać w Łodzi i... Chinach! [ZDJĘCIA]

Urodził się w Łodzi i zdobył tu wykształcenie, a dzisiaj prowadzi pracownię na Akademii Sztuk Pięknych. Chętnie oddaje się swojej pasji, która jest jednocześnie jego pracą.

rzeźba
Jarosław Borek uwielbia rzeźbić w stali
9 zdjęć
rzeźba
rzeźba
rzeźba
rzeźba
rzeźba
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Zamiłowanie do rzeźby przyszło do Jarosława Borka na studiach. – Od dziecka rysowałem i malowałem. Ukończyłem liceum sztuk plastycznych, gdzie ukształtował się mój warsztat. Kolejne pięć lat spędziłem na Akademii Sztuk Pięknych, kończąc kierunek grafiki warsztatowej – mówi Jarosław. – Na akademii rozpoczęła się również moja przygoda z rzeźbą. W pewnym momencie przestałem czerpać radość z rysowania i grafiki, zacząłem szukać nowych pomysłów. Zaintrygował mnie materiał stały, w który można było wbić dłuto, oderwać się od sztalugi i ołówka. To otworzyło mi spektrum na rzeźbę abstrakcyjną i szukanie formy w przestrzeni. Po studiach wybrano mnie na asystenta w pracowni rzeźby. Na akademii pracuję od 2014 roku, a od 2020 roku samodzielnie prowadzę pracownię małej formy rzeźbiarskiej – tłumaczy.

Abstrakcyjne znaki

– Grafika, którą wcześniej ukończyłem, ukształtowała mnie w kierunku poszukiwania form. Moje rzeźby z czasem przybrały postać abstrakcyjnego znaku, który może stanowić formę symbolu – wyjaśnia Jarosław. – Swoim pracom nadaję tytuły, by odbiorcy wiedzieli, co chcę przekazać. Inspiruje mnie głównie graficzność postrzegania, synteza piktogramów oraz pierwotnych znaków i emocji, które mamy w sobie. Staram się, aby każda rzeźba przedstawiała inny wątek. Moje prace pobudzają wyobraźnię odbiorcy i jednocześnie pozwalają się wyciszyć – dodaje.

Jak powstaje rzeźba?

– Zaczynam od narysowania w notatniku szkiców w miniaturowej skali. Drobne znaczki przypominają litery. Są to bardzo syntetyczne rysunki – tłumaczy rzeźbiarz. – Często powstają modele kartonowe lub wycięte z pianki. Ostateczny projekt powstaje zawsze na komputerze. Bardziej precyzyjne elementy są wycinane laserowo. Następnie samodzielnie je składam. Wykonuję ręczne prace, takie jak spawanie czy wyginanie blachy. Później zostaje już tylko wykończenie. Rzeźba malowana jest w lakierni metodą proszkową lub poddawana procesowi rdzewienia. Proces ten przeprowadzam w sposób kontrolowany, tzn. w pewnym momencie go zatrzymuję i rzeźba jest impregnowana – wyjaśnia.

Zamiłowanie do stali

– Najchętniej i najczęściej wykonuję rzeźby ze stali. Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego – mówi ze śmiechem Jarosław. – Zawsze chodziła za mną stal, chociaż na studiach zaczynałem od rzeźbienia w drewnie. Pociągał mnie klimat warsztatowy, narzędzia i możliwość wykonania wszystkiego ze stali. Znaki ukryte w moich rzeźbach mają dużo wspólnego z Łodzią. Dziedzictwo kulturowe miasta, jego przemysłowa historia oraz pozostałości konstrukcyjne dawnych fabryk bardzo na mnie oddziałują. Do tych elementów dziedzictwa nawiązuję moimi rzeźbami – tłumaczy.

Dzieła Jarosława Borka zdobią nie tylko Łódź. – Najbardziej dumny jestem z rzeźby „The Ring”, która stanęła w Chengdu w Chinach. Praca powstała w 2018 roku i nawiązuje do chińskich symboli w kole. Mój projekt został wybrany jako pierwszy otwierający cykl 24 realizacji z całego świata, wielkoformatowej, miejskiej rzeźby w parku – mówi Jarosław. Pozostałe prace można podziwiać m.in. w Piotrkowie Trybunalskim, Uniejowie oraz w Łodzi przy ul. Jaracza 64 w Opera Park. – Stoją tam trzy figury, które wykonałem razem z kolegą z ASP. Rzeźba przedstawia sylwetki związane z orkiestrą symfoniczną i znajduje się na tyłach Teatru Wielkiego. „Skrzypek”, który stoi na dachu i jest widoczny z ulicy Jaracza (2022 r.), „Baletnica” (2023 r.) oraz „Dyrygent” (2020 r.).

ZOBACZ TAKŻE