Zadanie stojące przed łodziankami na pewno nie jest łatwe. Zespół Budowlanych w tym sezonie jeszcze nie wygrał z BKS-em. W obu ligowych starciach do rozstrzygnięcia potrzebne było pięć setów. W play-offach z pewnością walka także będzie zacięta, ale o przypadku nie będzie mowy. Finałowe spotkania Tauron Ligi są rozgrywane do trzech wygranych meczów. Dodatkowo siatkarki Budowlanych będą występować jako obrończynie trofeum – w zeszłym roku udało im się wywalczyć brąz. – Mam nadzieję, że historia się powtórzy – mówi w rozmowie ze Strefą Siatkówki trener Maciej Biernat. – Seria jest bardzo długa i trzeba wygrać trzy spotkania. [...] Mamy dużo rzeczy do udowodnienia. W meczach z BKS-em wcześniej była walka. Teraz trzeba się zregenerować i w piątek zagrać spotkanie na naszym najlepszym możliwym poziomie – dodaje szkoleniowiec Budowlanych.
Bielszczanki po swojej stronie na pewno będą miały przewagę własnego boiska. Jako zespół, który po rundzie zasadniczej zajął wyższą lokatę, w pierwszym meczu wystąpią w roli gospodarza. Później rywalizacja przeniesie się do Łodzi i znów wróci do Bielska. Pierwsze starcie już w najbliższy piątek, 12 kwietnia o godz. 17:30.