Na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej Łódzkie Wiewióry zajmują czwartą pozycję w tabeli. Do trzecich Rysic tracą raptem 4 punkty, do lidera – aż 11. Na pierwsze miejsce nie mają już zatem szans, ale przy dobrej postawie w ostatnich spotkaniach i drobnych potknięciach przeciwniczek mogą myśleć o awansie na drugie miejsce w tabeli. To szalenie ważne, bo im wyżej uplasuje się drużyna w sezonie zasadniczym, tym łatwiej jej będzie w fazie play-off.
Intensywne granie
Teoretycznie awans na drugie miejsce jest możliwy. W dwóch najbliższych kolejkach łodzianki zmierzą się ze znacznie słabszymi zespołami: MKS-em Kalisz i UNI Opole. Najtrudniejszym zadaniem będzie ostatni pojedynek z Rysicami Rzeszów. Dodatkowo już we wtorek (20 lutego) łodzianki będą grały o awans do półfinału najważniejszych europejskich rozgrywek, czyli Ligi Mistrzyń. We własnej hali zagrają z wicemistrzyniami Włoch, Vero Volley Milano (Saugella Monza). Łatwo na pewno nie będzie. – Wiadomo, że jest to przeciwnik z zupełnie innej półki. Wiemy, z kim gramy i czego możemy się spodziewać, ale sport jest zawsze sportem. Ja mocno wierzę w nasz zespół i w to, że możemy zaskoczyć – przekonuje środkowa ŁKS-u Kamila Witkowska.