TOP 3 najbardziej kolorowych łódzkich kamienic. Czy je znasz? [ZDJĘCIA]

Za oknami szaro, luty nie chce się skończyć, odliczamy dni do końca zimy. W oczekiwaniu na wiosenną feerię barw polecamy zastrzyk kolorów od łódzkich kamienic. To energia, której teraz wszystkim nam trzeba!

fot. ŁÓDŹ.PL
Czy rozpoznajesz te łódzkie kamienice?

Kamienica pod Gutenbergiem, ul. Piotrkowska 86

Kamienica pod Gutenbergiem nie bez powodu uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w Łodzi – podczas spaceru ul. Piotrkowską naprawdę trudno jej nie zauważyć. Na fasadzie w nasyconych, kontrastujących kolorach mieszają się wpływy neogotyku, neorenesansu, baroku i secesji. Ile tu ozdób! Są strzegące złotych jaj cztery smoki, wielobarwne polichromie, roślinne ornamenty, a przede wszystkim – odniesienia do drukarstwa. Używana przez łodzian nazwa kamienicy pochodzi od figurki wynalazcy ruchomej czcionki Jana Gutenberga, znajdującej się w niszy w centralnym miejscu fasady. To niejedyne nawiązanie do druku – między rzędami okien umieszczono także sześć płaskorzeźb, przedstawiających związanych z jego rozwojem artystów i wynalazców. Wszystko dlatego, że właścicielem wybudowanej w 1896 r. kamienicy był Jan Petersilge – wydawca „Lodzer Zeitung”, pierwszej łódzkiej gazety.

Fasadę kamienicy pod Gutenbergiem oryginalnie pomalowano opatentowanymi zaledwie kilka lat wcześniej farbami krzemianowymi Kleina. Tej nowinki użyto także m.in. na elewacjach cerkwi Aleksandra Newskiego i pałacu Poznańskiego.

Kamienica Lungena, ul. Struga 2

Intensywnie wiśniową kamienicę z ul. Struga łączy z tą pod Gutenbergiem bardzo wiele – obie powstały w tym samym roku, obie mają też tego samego autora – Kazimierza Pomian-Sokołowskiego (choć w oficjalnych dokumentach figuruje ówczesny architekt miasta Franciszek Chełmiński). Budynek w stylu łączącym neorenesans z neomanieryzmem północnym należał pierwotnie do Edwarda Lungena, jednak potem wielokrotnie zmieniał właścicieli. Ostatni z nich w 2006 r. odrestaurował zabytkową kamienicę, co przy takiej skali przedsięwzięcia zasługuje na wielkie uznanie – dzięki temu dziś możemy podziwiać przepych fasady w pełnej krasie! Jej najoryginalniejszym elementem jest umieszczony nad jednym z balkonów rozwścieczony koci pyszczek – podobizn zwierząt zdobiących łódzkie kamienice jest wiele, ale kot – tylko ten jeden! Wyjątkowe w kamienicy Lungena są również dekoracje zrobione z metalu, a zwłaszcza imponujących rozmiarów asymetryczne iglice.

Kolorem historycznym kamienicy Lungena był ciemny róż. Podczas renowacji właściciel zdecydował się jednak na inny, choć dość zbliżony, odcień

Kamienica firmy Krusche & Ender, ul. Piotrkowska 143

Pora na coś prawdziwie słonecznego! Kamienica wzniesiona w latach 1898-99 według projektu Dawida Landego to połączenie różnych odcieni żółci, czerwonej dachówki i wielobarwnych ornamentów. Powstała jako wielkomiejska wizytówka i biuro sprzedaży dla firmy Krusche & Ender – największych zakładów włókienniczych w Pabianicach. Początkowo budynek był dwupiętrowy, jednak w latach 1923-24 podwyższono go o kolejne dwa piętra. Eklektyczna fasada utrzymana jest w stylu renesansu, neogotyku i manieryzmu. Warto poświęcić chwilę na przyjrzenie się jej staranniej. Wśród wielu misternych elementów znajdują się m.in. czółenka tkackie odwołujące się do zawodu właścicieli kamienicy, efektowny monogram, bardzo rzadkie w Łodzi barwne polichromie, smoki, słońca, ozdobne maski, motywy roślinne i zwierzęce, a nawet… kogut obok palmy. Na samej górze budynku umieszczono zaś rarytas – zegar słoneczny, jeden z dwóch znajdujących się przy ul. Piotrkowskiej. Bądźmy dobrej myśli – do długich, pełnych słońca dni, kiedy uda się odczytać z niego godzinę jest już coraz bliżej!

Łódzkie kamienice z XIX w. pod wpływem szkoły rosyjskiej często malowano w odcieniach żółci. Kolor ten miał być metaforą złota, odniesieniem do boskiej władzy i raju.

ZOBACZ TAKŻE