Siatkarki Budowlanych udanie weszły w pierwszy set, bo prowadziły już 13:7, ale pozwoliły rywalkom na doprowadzenie do remisu po 15. To dało bielszczankom wiatr w żagle i mimo tego, że końcówka partii była stykowa, to właśnie przyjezdne w decydujących akcjach miały więcej argumentów po swojej stronie.
Siatkarski kalejdoskop
Wydawało się, że przegrany set pobudził łodzianki, bo w kolejnej odsłonie absolutnie zdominowały rywalki. Ani przez chwilę zawodniczki Macieja Biernata nie musiały martwić się o swoje prowadzenie i sięgnęły po zwycięstwo do 12. Nie zdało się to na wiele, bo chwilę później to siatkarki Budowlanych nie były w stanie utrzymać tempa gry. Bielszczanki odpowiedziały na porażkę równie spektakularnym setem wygranym do 11.
Emocje do końca
Po dwóch zabójczych setach obie drużyny wróciły do równej gry. W czwartej odsłonie łodzianki co prawda były na prowadzeniu niemalże od samego początku, ale cały czas czuły na plecach oddech rywalek. Tym razem koncentracje udało się utrzymać do końca, wyrównując stan rywalizacji.
W tie-breaku łodzianki po początkowych trudnościach złapały swój rytm i przejęły inicjatywę, której nie oddały już do ostatniej piłki. To dało brązowe medale mistrzostw Polski.
PGE Grot Budowlani Łódź - BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 25:12, 11:25, 25:20, 15:11)