Wybuch gazu na Retkini. Jedna z największych katastrof powojennej Łodzi

7 grudnia 1983 r. doszło do jednej z największych katastrof w dziejach powojennej Łodzi. Ok. godz. 13:40 w bloku mieszkalnym nr 214 przy ówczesnej ul. Dzierżyńskiego na Retkini (obecnie ul. Armii Krajowej) doszło do wybuchu gazu.

Stanisław Gerstmann
Stanisław Gerstmann na świadectwie dojrzałości (fot. Wikipedia) oraz na okładce jednej ze swoich książek

Potężna eksplozja spowodowała całkowite zawalenie się części 5-kondygnacyjnego budynku, obejmującej dwie z sześciu klatek schodowych prowadzących do 20 mieszkań. Na skutek wybuchu śmierć poniosło 8 osób – 6 zginęło na miejscu, kolejna ofiara zmarła w trakcie prowadzonej akcji ratunkowej, a następna dwa dni później w szpitalu z powodu licznych obrażeń. 

Tragedia w szczególny sposób dotknęła rodzinę znanego psychologa, pedagoga i filologa – prof. Stanisława Gerstmanna (ur. 28 marca 1911 r. w Drohobyczu), który przed wojną był wykładowcą Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, a od 1959 r. związał się z Uniwersytetem Łódzkim, gdzie dzięki jego staraniom psychologia stała się samodzielnym kierunkiem studiów. W wypadku, który zdarzył się w grudniową środę przed niemal 40 laty, zginął prof. Gerstmann (72 lata), a także jego żona Helena (70), synowie Przemysław (31) i Krzysztof (35) oraz wnuk Bartłomiej (lat 3). Dr Przemysław Gerstmann był adiunktem w Katedrze Psychologii UŁ, natomiast drugi syn, który także posiadał stopień naukowy, przyjechał wówczas z wizytą na jeden dzień z Gdańska do Łodzi… Po usunięciu rumowiska zawalona część bloku na Retkini została odbudowana pół roku później.

ZOBACZ TAKŻE