Autostrada między Łodzią a Warszawą to jedna z najbardziej zatłoczonych autostrad w Polsce. Przejeżdża nią od 50 do nawet 100 tysięcy aut na dobę. Wie to każdy, kto choć raz jechał do stolicy. W rozładowaniu tłoku nie pomagają częste wypadki. Przy zajętym jednym pasie ruchu na autostradzie tworzą się kilometrowe korki, a czas przejazdu między naszym miastem a stolicą znacznie się wydłuża. Zauważa to zarządca drogi, który chce poszerzyć autostradę tak, żeby stała się “trzypasmówką”. Właśnie została podpisana umowa na wykonanie projektu rozbudowy. Jej koszt to ponad 25 milionów złotych.
Bez poszerzania. Jak to możliwe?
Wykonaniem projektu zajmie się firma Databout z Warszawy. - Zadaniem inżynierów będzie przygotowanie dokumentacji w ciągu 18 miesięcy wraz z wymaganymi pozwoleniami — wyjaśnia GDDKiA. A to zadanie wcale nie będzie łatwe, bo na czas rozbudowy autostrada będzie musiała być przejezdna.
- Aby zminimalizować utrudnienia i dolegliwości dla kierowców, przez cały czas trwania budowy, dla każdego z kierunków: tak w stronę Warszawy, jak i Poznania mają być dostępne po dwa pasy ruchu! To absolutnie konieczne, aby przejazd między stolicą a centrum kraju odbywał się bez poważniejszych zakłóceń. — czytamy na stronach GDDKiA.
Co ważne, autostrada nie będzie również poszerzona. Dodatkowe pasy ruchu mają powstać w miejscu dotychczasowego pasa rozdziału, który już przy budowie autostrady ponad 10 lat temu, został zaprojektowany tak, żeby umożliwić poszerzenie trasy.