Dzień Edukacji Narodowej. Drugi rok w szkole w cieniu pandemii

Wszyscy cieszą się z powrotu do zajęć stacjonarnych w szkołach. Spokoju jednak nie daje rosnąca liczba zakażeń COVID-19

fot. ENVATO ELEMENTS
Zajęcia w szkołach nadal prowadzone są w większości stacjonarnie

Już po raz drugi Święto Edukacji Narodowej będzie obchodzone w cieniu pandemii COVID-19, która na długie miesiące zamknęła uczniów i nauczycieli w domach, zmuszając ich do nauki na odległość. Szczęśliwie, 1 września udało się tradycyjnie rozpocząć nowy rok szkolny stacjonarnie. 

— Bardzo dobrze, że młodzież wróciła do szkoły, ale niestety, skutki zdalnego nauczania jeszcze długo będziemy odczuwać. Wdrożyliśmy szereg programów, by wesprzeć uczniów i pomóc im odnaleźć się na nowo w realiach szkoły. Pracujemy nad relacjami, pomagamy budować zespoły i uczymy od nowa pracy zespołowej, podpowiadamy, jak radzić sobie ze stresem, nauką. Uczniowie wreszcie są razem, a i dla nas, dla kadry, to duże ułatwienie. To oddalenie naprawdę miało same wady. Czeka nas dużo pracy, ale najważniejsze, że wreszcie jesteśmy razem — mówi Kamila Niewiadomska, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystyczno-Hotelarskich.

Zajęcia w szkołach nadal prowadzone są w większości stacjonarnie, ale koronawirus nie pozwala o sobie zapomnieć i zmusza czasem do powrotu przed komputery. 

— Zakażenia w naszej szkole pojawiły się bardzo szybko. Były to pojedyncze przypadki, ale konieczne było przejście na tryb zdalnych zajęć. Na krótko, ale jednak, pomimo zachowania reżimu sanitarnego. Pozytywnym efektem tej sytuacji było przynajmniej to, że rodzice zdecydowali się dzieci zaszczepić, choć wcześniej byli do tego sceptycznie nastawieni. Mam nadzieję, że dotrwamy do końca roku szkolnego już bez przygód. Choć pracujemy w reżimie sanitarnym, lekcje prowadzone w szkole są zdecydowanie lepsze dla wszystkich — mówi Magdalena Prokaryn-Dynarska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ