Na co dzień jest nauczycielem w trzech szkołach podstawowych w Łodzi. Uczy historii i WOS-u. Praca z młodzieżą uczy go pokory i cierpliwości, ale daje też ogromną satysfakcję. Wieczorami, kiedy kończy szkolne obowiązki, zasiada do komputera, by kreować mroczne historie z Łodzią w tle. Pisarzem został przypadkiem.
Pomysł na napisanie mojego debiutu pt. „Odwyk” zrodził się z buntu wobec powielanych schematów. Miałem dość superbohaterów w mundurach, uzależnionych od używek i niezniszczalnych. Chciałem bohaterów z krwi i kości – ludzi z wadami, traumami, ale też determinacją – tłumaczy Adam Widerski.
Tak narodził się duet: Piotr Majski i Łukasz Krzyski – bohaterów, którzy dziś mają rzeszę wiernych fanów.
Od wypracowań do powieści
Cykl z komisarzami Majskim i Krzyskim rozwinął w kolejnych tomach: „Proroctwie” i najnowszym „Rewersie”.
Zależy mi, by czytelnik nie odgadł mordercy aż do ostatniej strony. Staram się prowadzić intrygę tak, by cały czas zaskakiwać – podkreśla autor. W „Rewersie” stawką staje się reputacja samego śledczego podejrzanego o morderstwo i zmuszonego do ucieczki.
Oprócz kontynuacji cyklu Adam stworzył również dwa osobne kryminały: „Sznytę” i „Turystę”. W tych książkach pozwolił sobie na więcej eksperymentów. Skupił się na psychologii postaci i na klimacie: mrocznym, niepokojącym, czasem wręcz dusznym. Jego powieści są wielowątkowe, dynamiczne i pełne szczegółów.
Nie tworzę prostych historii. Lubię mnożyć wątki, mylić tropy, ale też dać czytelnikowi coś więcej: emocje, refleksję, czasem nawet niepokój – wyjaśnia.
Ciemna strona miasta
A gdzie mógłbym umieścić akcję, jak nie w Łodzi? Jestem łodzianinem z krwi i kości. To moje miasto. Znam je, kocham i chcę pokazać, że może być równie intrygujące jak Warszawa czy Wrocław – mówi Adam, dla którego Łódź nie jest tylko tłem, ale też pełnoprawnym bohaterem jego opowieści.
>>Dalsza część tekstu znajduje się poniżej<<