Żeby awans stał się faktem, w najbliższej kolejce ŁKS musi wygrać z Sandecją, ale jednocześnie liczyć na korzystne wyniki w innych starciach. Punkty musi stracić Puszcza Niepołomice, a Ruch Chorzów musi przegrać z Arką Gdynia. Tak czy inaczej, bez wygranej w Niepołomicach (gdzie swoje domowe spotkania rozgrywa Sandecja) wszystkie te kalkulacje nie będą miały znaczenia. Dlatego łodzianie muszą z szacunkiem podejść do przeciwnika. Tym bardziej że trener Kazimierz Moskal nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.
Osłabienie ŁKS
W Niepołomicach drużynie nie pomoże na boisku Nacho Monsalve. To kluczowy środkowy obrońca. Niestety musi pauzować przez żółte kartki. Tymczasem gospodarze nie zamierzają odpuszczać. Trener Tomasz Kafarski zapowiada, że nowosądeczanie mimo fatalnej sytuacji w tabeli chcą zdobywać punkty.
Mecz z Sandecją zostanie rozegrany już w niedzielę o 12:40. Ale kibice ŁKS już szykują się na kolejne domowe spotkanie z Resovią Rzeszów, po którym być może będą mogli już fetować powrót do elity. Zostanie ono rozegrane na stadionie im. Władysława Króla w kolejną niedzielę (21 maja). Bilety na ten mecz rozchodzą się jak świeże bułeczki.