Brak bezpośredniego awansu nie zmienia jednak faktu, że wyjście z grupy to historyczny sukces drużyny z Łodzi, na który kibice czekali od lat.
W polskiej Tauron Lidze ŁKS nie ma sobie równych. Pokazał to ostatni mecz z MKS-em Kalisz. MKS to zespół, który aspiruje do najlepszej czwórki i ma w swoim składzie dobre zawodniczki (m.in. byłe ełkaesianki – Aleksandrę Wójcik, czy Zuzannę Efimienko-Młotkowską), a na swoim koncie sporo wygranych. Tymczasem w ostatnim meczu kaliszanki nie był w stanie nawet zagrozić drużynie z Łodzi. Gdyby nie błędy łodzianek, które wcale nie zagrały najmocniejszym składem, z pewnością MKS nie zdołałby w żadnym secie zdobyć nawet 20 punktów. Pierwszy set z resztą przegrał różnicą aż 14 punktów! Inaczej jest na europejskich parkietach. Tu konkurencja jest mocna i Łódzkim Wiewiórom zdarza się przegrać.