ŁKS zagra w Poznaniu z Lechem. O efekt nowej miotły będzie bardzo trudno

To, co wisiało w powietrzu, stało się faktem. Kazimierz Moskal stracił posadę trenera ŁKS, a zastąpił go Piotr Stokowiec. O mityczny efekt nowej miotły będzie arcytrudno, bo łodzianie w najbliższej kolejce jadą do Poznania na mecz z Lechem.

piłkarze na treningu
Jak ŁKS poradzi sobie w starciu z Lechem?
4 фото
piłkarze na treningu
piłkarze na treningu
piłkarze na treningu
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (4)

Odejście Kazimierza Moskala z ŁKS odbyło się w oparach niemałego zamieszania. Zazwyczaj przy tak słabych wynikach kibice wręcz żądają zmian na ławce trenerskiej, ale w tym przypadku było inaczej. Winę zrzucano na dyrektora sportowego i słabe transfery. Swoją osobą nie przekonał również nowy szkoleniowiec – Piotr Stokowiec. 

Ten fakt jest również nietypowy. Co prawda, trener pochodzący z Kielc potrafi być kontrowersyjny, ale nie można odmówić mu sukcesów. Z Zagłębiem Lubin zajął trzecie miejsce i grał w europejskich pucharach. Podobnie z Lechią Gdańsk, gdzie do brązowego medalu dorzucił zwycięstwo w Pucharze Polski i Superpucharze. Stokowiec ma również doświadczenie w wyciąganiu drużyn z kryzysu. Tak było w Polonii Warszawa i wyżej wspomnianej Lechii. Teraz przed nim zadanie arcytrudne.

Natychmiastowe efekty

Kibice nie są przychylnie nastawieni do trenera i tylko natychmiastowe efekty mogą ich przekonać. Terminarz też nie jest łaskawy. Najbliższa kolejka to mecz z Lechem Poznań, następnie starcie z Górnikiem Zabrze, później pucharowa potyczka z Rakowem Częstochowa i dopełnienie maratonu z rewelacyjnym Śląskiem Wrocław. W większości tych meczów o punkty będzie bardzo trudno, ale trzeba ich szukać za wszelką cenę, żeby wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli. Pierwszy krok może zostać postawiony w sobotę (21 października) o godz. 20:00 przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ