W końcówce roku szkolnego powracamy do łódzkich ogólniaków, bo przedstawiliśmy trzy najstarsze licea z tradycjami, czyli Jedynkę, Trójkę i Czwórkę. Gwoli sprawiedliwości i sentymentów napiszmy jednak także o pozostałych, które działały co najmniej pół wieku temu i też były określane numerami, bo chyba tylko Jedynka miała drugą nazwę „Koper”, choć pozostałe również miały patronów. No i obowiązywały wtedy czerwone tarcze na rękawach.
Szóstka przy ul. Podmiejskiej znana była np. z występów artystycznych. Ósemka przy ul. Pomorskiej słynęła z nauczania niemieckiego, Dwunastka przy ul. Sterlinga szczyciła się specjalistyczną klasą matematyczną, Trzynastka przy ul. Zuli Pacanowskiej stała francuszczyzną. XXI LO przy ul. Kopernika też było znane z germanistyki, a XXVI LO na Karolewie miało wysoki poziom dyscypliny i orkiestrę dętą. Ponadto funkcjonowało barwne Liceum Sztuk Plastycznych przy ul. Próchnika i rozegrane Liceum Muzyczne przy ul. Sosnowej, a także kilka liceów ekonomicznych oraz liceów medycznych, których uczennice nazywano popularnie „pigułami”. Kilka innych ogólniaków gromadziło młodzież z poszczególnych osiedli i dzielnic, np. XV, XVIII, XX, XXIII, XXIV, XXV, XXVIII, XXIX, XXX, XXXI LO, a także Dziewiątka przy dawnej ul. Wery Kostrzewy, do której chodziłem i tam też było fajnie…