Z początku nic nie świadczyło o tym, że Borys może być chory. Po urodzeniu otrzymał 10 punktów w skali Apgar, która pozwala ocenić stan zdrowia dziecka. - Absolutnie nic nie wskazywało na to, że coś mogłoby być nie w porządku — mówi Aneta, mama Borysa. U noworodka przeprowadzono jednak badania przesiewowe, w kierunku rdzeniowego zaniku mięśni. Takie badania są prowadzone w łódzkiej Matce Polsce od roku. Te wykazały, że maluch jest chory. To szczęście w nieszczęściu, bo dzięki temu lekarze mogli rozpocząć terapię, zanim wystąpiły pierwsze objawy SMA. A jest to kluczowe, bo “najdroższy lek świata” podaje się dzieciom, zanim choroba da o sobie znać.
Najdroższy lek świata podany w szpitalu Matki Polki. Niemowlakowi z SMA
Lekarze z Centrum Zdrowia Matki Polski jako pierwsi w Polsce podali dziecku, refundowany od niedawna, jeden z najdroższych leków na świecie. To Zolgensma wart 9 milionów złotych. Otrzymał go Borys, który jest chory na SMA. Dzięki terapii preparatem jest spora szansa, że chorobę uda się zatrzymać, a dziecko będzie mogło normalnie funkcjonować.
