– Znaleziska na łódzkich budowach to już standard. O naszych odkryciach piszą na całym świecie. I nie bez przyczyny. Słynny skarb z Północnej 23 nie jest jedyny. Ponad 1000 artefaktów udało nam się wykopać na Starym Rynku. Pasaż Schillera również okazał się bogaty w znaleziska: fundamenty dawnych zabudowań należących do łódzkiego fabrykanta Ferdynanda Endego, tabakiera, obrączka czy liczne elementy ceramiki. Obecnie znaleziska są pod opieką archeologów, są starannie czyszczone i poddawane konserwacji. Jeszcze w tym roku planujemy wystawę ze znalezionych artefaktów w jednym z łódzkich muzeów – mówi Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent Łodzi.
Prace w Pasażu Schillera trwają bez opóźnień. Przed Domem Technika ekipa budowlana ułożyła już kawałek nawierzchni z szarych granitowych płyt. Obok możemy zobaczyć odsłonięte pozostałości po dawnych zabudowaniach, najprawdopodobniej budynkach gospodarczych.
– W centralnej części pasażu Schillera, po zerwaniu nawierzchni, także odsłoniły się fundamenty dawnych oficyn. Pod koniec XIX w. od frontu przy ul. Piotrkowskiej stały drewniane domy, a za nimi murowane oficyny, których część zachowała się do dzisiaj. Dalej nieruchomości miały ogrody sięgające ul. Sienkiewicza i zabudowania gospodarcze – dodaje Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.