Osiem lat temu, po śmierci męża, Izabela Majewska sprzedała to, co związane było ze wspólną firmą. Magazyny, biura, ziemię... – W tym samym czasie zmarła moja księgowa i mój mąż. Córka nie chciała pójść w ten biznes. Kiedy dziecko powiedziało swoje kategoryczne „nie”, szybko postanowiłam, że trzeba coś z tym zrobić i wszystko sprzedałam – wspomina Izabela Majewska.
Chciała zostać aktorką
Zamiłowanie do teatralnych desek w życiu Izabeli Majewskiej pojawiło się dużo wcześniej. Jako młoda dziewczyna przygotowywała się do studiów aktorskich, a nawet dostała się do szkoły aktorskiej. Ale życie potoczyło się inaczej i ostatecznie skończyła studia prawnicze.
– Po sprzedaniu firmy uznałam, że coś trzeba w życiu robić. Zgłosiłam się do projektu teatralnego. Zajmowałam się tam logistyką i organizacją spektakli. Moją teatralną mentorką była wówczas Romualda Tomsen, która niestety już nie żyje – opowiada Izabela.
Z czasem zamiast samego tylko organizowania spektakli, Izabela Majewska zaczęła przejmować rolę reżyserki i twórczyni scenariuszy.
Praca nad spektaklem
Od pomysłu do premiery zespół „Teatru bez granic” pracuje około pół roku. – Najpierw mamy próby „stolikowe”, na brudno. Czytamy wspólnie tekst i poprawiamy go. Aktorzy mówią – te słowa mi nie pasują, to mi się „nie mieści” w ustach, potrzebuję innych wyrażeń, innych słów – zdradza Izabela Majewska.
Dopiero po takich 5-6 spotkaniach aktorzy wchodzą na scenę, ćwiczą dwa razy w tygodniu. Z czasem do prób włączane są także elementy z didaskaliów i rekwizyty sceniczne. Tuż przed premierą próby teatralne organizowane są nawet codziennie.
– Czasem ktoś się dziwi, że tak dużo pracujemy nad spektaklem. A ja mówię, że to nie praca, a trening umysłu – śmieje się Izabela.
Aktorzy „Teatru bez granic” to w większości seniorzy. Niejednokrotnie są to osoby, które wcześniej, tak jak Izabela, zajmowały się w swoim życiu czymś zupełnie innym. Praca w „Teatrze bez granic” to dla nich pierwsze kroki w roli aktora czy aktorki.
– Jedna z naszych aktorek – Helenka, kiedy weszła po spektaklu do garderoby, popłakała się i rzuciła mi się na szyję. Szlochając, powiedziała, że dałam jej 15 minut szczęścia, kiedy to mogła zagrać na scenie – opowiada Izabela.
Tematy przynosi… życie
Tematy do spektakli podsuwa artystce samo życie i obserwacja tego, co się wokół dzieje. Gdy siedziała w kawiarni, zobaczyła młodych ludzi z nosami w telefonach. Zaświtał pomysł, a od pomysłu – scenariusz i finalnie w czerwcu tego roku odbyła się premiera spektaklu „Rozmowy kontrolowane”. – To widowisko o relacjach ludzkich, które zanikają. Oddajemy się patrzeniu w ekrany i klikaniu, zamiast byciu z drugim człowiekiem – przyznaje Izabela.
Aktualnie zespół „Teatru bez granic” przygotowuje się do spektaklu pt. „Skok”. Premiera zapowiadana jest na grudzień tego roku. „Teatr bez granic” można zobaczyć między innymi w łódzkich domach kultury. Aktualnie zespół liczy 16 osób. Izabela Majewska napisała i wystawiła do tej pory m.in.: „Ucieczkę wycieczkę”, „Krzykiem jestem”, „Ciszę” czy „Rozmowy niekontrolowane”.