Bi-Ba-Bo - najstarszy łódzki kabaret świętuje 50. urodziny [WYWIAD]

Najstarszy łódzki kabaret – zespół śpiewających seniorek i seniorów Bi-Ba-Bo – obchodzi w tym roku swoje pięćdziesiąte urodziny. Z tej okazji artyści zapraszają 2 kwietnia* na wyjątkowy jubileuszowy koncert pełen niespodzianek, wspomnień i wzruszeń.

mat. pras
Bi Ba Bo - najstarszy łódzki kabaret będzie świętował 50-lecie 2 kwietnia w Domu Literatury

Łódź.pl: Bi-Ba-Bo wkracza w słuszny wiek, może jeszcze nie senioralny, ale już całkiem poważny. Jakie są Państwa urodzinowe plany?

Paweł Patora, kierownik kabaretu Bi-Ba-Bo: Kabaret powstał w 1972 roku, czyli w głębokim PRL-u. To był tzw. „wczesny Gierek”, bardzo specyficzny czas. Dlatego nasz koncert będzie w humorystyczny sposób nawiązywał do stylistyki uroczystej akademii jubileuszowej z tamtych lat. Najpierw nastąpi część oficjalna za stołem prezydialnym i mównicą, gdzie zostanie wygłoszony referat sprawozdawczy z 50 lat działalności, a potem głos zabiorą różne osoby, w tym zaproszeni goście. Następnie, po krótkiej przerwie, zacznie się część artystyczna, również w tym stylu – każdy numer będzie zapowiadał konferansjer.

Czy widzowie mogą liczyć na jubileuszowe niespodzianki?

Zdecydowanie! Na co dzień gramy dwa stałe programy, ale ten będzie zupełnie wyjątkowy. Nadaliśmy mu tytuł „Co nam w duszy gra”, ponieważ każdy z artystów naszego kabaretu zaprezentuje wybrany przez siebie utwór – taki, który najbardziej lubi śpiewać. Dzięki temu tematyka będzie bardzo różnorodna, pojawią się zarówno utwory przedwojenne, jak i powojenne, piosenki z naszych regularnie granych programów, ale także wcześniejsze. Będą to głównie propozycje o charakterze kabaretowym, choć nie zabraknie też momentów bardziej lirycznych. Na scenie wystąpią ponadto goście specjalni i wyjątkowo w obsadzie będzie przewaga śpiewających panów.

Czy istnieje jakiś związek kabaretu z przedwojennym Bi-Ba-Bo?

Gdy Wiesław Szczotkowski, znany animator kultury, zakładał w latach 70. nasz kabaret, postanowił nawiązać do nazwy grupy, która działała w Łodzi jeszcze przed I wojną światową. Udzielali się w niej m.in. Julian Tuwim czy Andrzej Włast. „Bi-Ba-Bo” to podobno pierwsze litery nazwisk łódzkich przemysłowców, którzy sponsorowali kabaret w tamtym czasie. Choć między tamtym kabaretem a naszym nie ma bezpośredniej ciągłości historycznej, czujemy się poniekąd spadkobiercami tamtej tradycji.

Wiadomo coś więcej o początkach „obecnego” Bi-Ba-Bo? 

Mamy pewność, kiedy kabaret powstał, kto go założył i że od początku tworzyli go seniorzy. Niestety niewiele wiemy o prezentowanych wtedy programach – nie żyją twórcy ani widzowie, nikt nie prowadził kroniki, więc ta historia byłaby dziś trudna do odtworzenia. Od 1999 aż do 2013 roku kabaret prowadził reżyser, Tadeusz Pliszkiewicz. Pod jego kierownictwem kabaret skoncentrował się na programach muzycznych i tak zostało do dziś. Nie zawsze są to zresztą programy stricte kabaretowe, tematyka jest szeroka. Historycznie grano np. takie spektakle jak „Heca z Moniuszką”, „U cioci na imieninach” z utworami biesiadnymi, „Powróćmy jak za dawnych lat” z przebojami okresu międzywojennego, „Nic dwa razy się nie zdarza” z piosenkami z lat 60. i 70. czy „Miłość ci wszystko wybaczy” na podstawie tekstów Tuwima.

Na scenie są seniorzy, a na widowni? 

W zespole jest obecnie osiem osób oraz kierownik muzyczny, który jest jedynym profesjonalistą w Bi-Ba-Bo. Sam kabaret ma bowiem charakter amatorski. Wbrew pozorom nasza widownia jest wiekowo zróżnicowana – przychodzą wnuki i członkowie rodziny wykonawców, są nasi przyjaciele i widzowie z młodszego pokolenia, choć oczywiście większość treści adresujemy do seniorów. Regularnie występujemy w Domu Literatury, ale oprócz tego gramy również spektakle gościnne. Zapraszają nas różne domy kultury, domy dziennego pobytu, startujemy na przeglądach zespołów senioralnych, gdzie wielokrotnie odbieraliśmy nagrody na szczeblu wojewódzkim.

Niewiele jest zespołów amatorskich, które mogą pochwalić się tak długim stażem. Gdzie tkwi sekret?

Myślę, że w zaangażowaniu tworzących go osób. To jest nasza autentyczna pasja, wszystkim bardzo zależy na kontynuowaniu tej działalności. Przez 50 lat zmieniali się dyrektorzy i wykonawcy, po drodze zmienił się ustrój, ostatnio na drodze stanęła nam pandemia, ale kabaret szczęśliwie to wszystko przetrwał i nadal ma się dobrze.

I życzymy, aby miał się równie dobrze przez kolejnych 50 lat!

Bardzo dziękujemy!

 

* Akademia jubileuszowa kabaretu Bi-Ba-Bo zostanie zaprezentowana w Domu Literatury (ul. Roosevelta 17) w sobotę, 2 kwietnia o godz. 18.00. Bilety w cenie 10 zł będzie można kupić przy wejściu. 

ZOBACZ TAKŻE