Po ukończeniu Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi na kierunku tkanina Agata Gansiniec rozpoczęła pracę jako projektantka grafik w łódzkiej firmie odzieżowej. – Dość płynnie przeszłam ze studiów do pracy zawodowej – wspomina.
Równolegle, z potrzeby twórczej niezależności, powstało Buziwarte. – To był impuls. Potrzebowałam odskoczni od codzienności. Chciałam stworzyć coś, co może być moim miejscem, w którym puszczę wodze fantazji, co może stać się pełnoetatową pracą, ale nie musi. Pragnęłam przestrzeni pełnej koloru i dobrej zabawy – mówi.
I taka właśnie jest jej twórczość. Agata inspiracje znajduje przede wszystkim w malarstwie. – Bardzo inspirują mnie kolory. Ich moc jest ogromna, gdyż potrafią rozbudzić w sercu zarówno radość, jak i smutek. Z kolorami wiążą się emocje, a to właśnie z nimi najbardziej lubię pracować – tłumaczy.
Kolorowe krokodyle
Nieprzypadkowo znakiem rozpoznawczym Buziwarte stały się kolorowe krokodylki z koralików. – Są symbolem mojego dzieciństwa – mówi Agata. – Moja siostra nauczyła mnie je robić, gdy miałam pięć lat. To było dla mnie jak odkrycie wielkiej tajemnicy – wspomina.
Właśnie te małe, ręcznie tworzone figurki przywołują czasy, w których kreatywność rodziła się z prostych materiałów i wspólnej zabawy. – W czasach mojego dzieciństwa nie wszystko było dostępne w internecie, więc różne sposoby plątania żyłek, muliny czy tworzenia ozdób z koralików dzieci przekazywały sobie nawzajem – tłumaczy.
Dla Agaty krokodylki to więcej niż dekoracja – to nośnik emocji i pamięci. – Pierwszy taki naszyjnik zrobiłam jeszcze na studiach, to był prezent dla koleżanki. Ma go do dziś – opowiada Agata z uśmiechem. – Była w tym jakaś magia, radość, która do dziś została w mojej pamięci. To właśnie w tym małym krokodylku zatrzymał się dla mnie czas. To symbol beztroski i dziecięcej wyobraźni – dodaje.
Dalszą część artykułu znajdziesz poniżej.
Sztuka, kolory i intuicja
Buziwarte to marka, która nie boi się zmieniać i wciąż ewoluuje, nie ma tu jednej dominującej techniki ani ścisłych zasad. – Staram się kierować własnymi odczuciami. W zależności od nastroju i potrzeb skupiam się na jednej technice – mówi Agata, która ostatnio najczęściej sięga po koraliki. – To mała forma, przy której moja głowa naprawdę odpoczywa. Liczenie koralików jest dla mnie trochę jak medytacja – tłumaczy.
Wśród projektów Buziwarte, poza artystyczną biżuterią, można odnaleźć lustra, hafty, plakaty. – Często rezygnuję ze szkicu, bo mam wtedy wrażenie, że praca już została wykonana, przestaje być dla mnie nowa i ekscytująca – wyjaśnia. W procesie twórczym Agata docenia intuicję i przypadek. – Czasem inspiracją staje się bałagan po skończonym projekcie. Dwa pudełka z koralikami, które przypadkiem staną obok siebie, potrafią stworzyć zaskakujące połączenie i wyznaczyć zupełnie nowy kierunek.
Głos wewnętrznego dziecka
– Tworzę dla wszystkich, którzy potrzebują radości, uśmiechu, odskoczni – tłumaczy Agata. – Czasem myślę, że moja twórczość jest skierowana do naszych wewnętrznych dzieci. Praca nad Buziwarte to połączenie twórczego chaosu i uporządkowanej rutyny. Chaos bez odrobiny rutyny byłby dla mnie wielką zgubą. A porządek bez chaosu – wielką nudą – przyznaje projektantka.
Największą satysfakcję daje jej możliwość działania na własnych zasadach. – To spełnianie moich twórczych fantazji i radość robienia czegoś po swojemu. Reakcje odbiorców są różne, ale najczęściej to zaciekawienie i chęć zrozumienia moich działań. Buziwarte ma bardzo artystyczne fundamenty, a dla mnie samej jest pewnym rodzajem eksperymentu – dodaje.
- ZOBACZ TAKŻE: Kryminały pisane między lekcjami. Adam Widerski i jego mroczne historie z Łodzią w tle
Czym jest tufting?
Tufting to technika ręcznego tworzenia miękkich, puszystych powierzchni – najczęściej dywanów lub dekoracji – za pomocą specjalnego pistoletu tuftującego. Włóczka „wstrzeliwana” jest w napiętą tkaninę, tworząc pętelki lub strzyżoną strukturę. Gotową pracę zabezpiecza się klejem i wykańcza od spodu. To efektowna, ale wymagająca precyzji i czasu technika.
