Komu z mięsożerców nie śniły się po nocach specjały z czarnego food trucka, niech pierwszy rzuci kamieniem. Jeśli tęsknicie również za atmosferą jedzenia na świeżym powietrzu, to lokal El Buos (ul. Łubinowa 54A) pomoże Wam przetrwać zimne tygodnie do wiosny i do pierwszych kulinarnych festiwali.
W lokalu, w wolnostojącym budynku przy skrzyżowaniu z ul. Traktorową, dostępne są dwie sale. Jedna jest przeznaczona do codziennych wizyt, a w drugiej można zorganizować przyjęcie do 25 osób. Jest przytulnie, łódzko i nieco industrialnie.
Od czego zacząć w El Buos?
W menu znajdziemy coś na mniejszy i większy apetyt. Warto zacząć od przystawek, czyli krewetek w chrupiącej tempurze, grzanek z grillowanym bakłażanem czy paprykowo-serowych kąsków. W karcie znajdziemy również godną uwagi kategorię – maślane kąski. To maślany chleb wypełniony pastą: z tuńczyka, szarpanego kurczaka lub krewetek w tempurze.
Przejdźmy do rzeczy…
Większy głód zaspokoją załadowane frytki lub słynne burgery. Ziemniaki do wyboru z szarpanym mięsem (kurczak, wieprzowina i wołowina) lub wędzonym twarogiem, a burgery są dostępne w ośmiu wariantach. Najpierw wybieramy ulubioną kompozycję dodatków, następnie pieczywo i mięso.
Halo, czy jest coś wege?
Pod tym względem menu jest ubogie, ale coś się znajdzie. Dwa burgery: jeden z grillowanym bakłażanem, drugi z grillowanym tempehem, oraz wspomniane wcześniej frytki z twarogiem. Plus za kraftowe piwa i wypiekane na miejscu desery. Obecnie na obiad możemy przyjść tutaj w weekendy. W piątki od godz. 16:00 do 21:00, soboty w godz. 12:00–22:00, a w niedziele od godz. 12:00 do 18:00.