Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza

W zasadzie od czasów aktów lokacyjnych miasta aż do połowy XVI w. nie zachowały się istotne zapisy dotyczące Łodzi. Dopiero 12 października 1561 r. we Włocławku biskup Jakub Uchański, właściciel dóbr łódzkich, „by dobra kościoła i stołu biskupiego do lepszego doprowadzić stanu oraz dochody pomnożyć”, wydaje dokument, będący odpowiedzią dla ubożejących mieszczan żyjących, gdzie: „laski, piaski i karaski”.

Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
Vademecum historii Łodzi odc. 11 – Miejskie role i niedole
6 zdjęć
Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
Historia Łodzi. Jak bogaciło się miasto? O podatkach, powiększaniu ziem i budowaniu ratusza
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

Pisali bowiem mieszczanie łódzcy skargę do kapituły we Włocławku, że nie są w stanie wywiązać się z nałożonych na nich świadczeń. Eminencja zdecydował, że każdy mieszczanin łódzki będzie płacił z każdego łanu po 8 groszy i dwa kapłony rocznie. Przybyły też podatki, które płacić musieli łodzianie: od ogrodu – 2 gr, od warsztatu rzemieślniczego – 1 gr, piwowarzy – 12 gr rocznie, szynkarze – 3 gr, użytkownicy lasów, kowale, cieśle, kołodzieje, bednarze i szewcy – po 12 gr. 

Przywilej biskupi

Mając na uwadze wzbogacenie się Łodzi, biskup Jakub Uchański w 1561 r. oddaje miastu w użytkowanie pole, zwane Wżdżarowym, leżące na południe od miasta, rozciągające się na wschód ku wsi Rokicie, nazywane także Piaszczyste (stąd pewnie pochodzą nazwy Piaski i Żdżary). Było to ostatnie przed okresem uprzemysłowienia nadanie ziemi miastu. Mogli też łodzianie sprzedawać sól, jagły, pierze, świece i obuwie, nie płacąc placowego. Ponadto biskup Uchański pozwolił budować w Łodzi ratusz, jatki i sklepy oraz nadał łodzianom przywilej korzystania z lasów wsi Widzewnica i Rogi. Od XVI w. mieszczanie zaczęli także karczować las położony na zachód od miasta. Uzyskane pola nazwano następnie Długimi oraz Nowymi Przymiarkami i do 1561 r. łodzianie nie płacili z nich czynszów. Nowy przywilej, określający uposażenie, daniny i świadczenia łodzian z 1561 r. w wielu punktach nawiązywał do postanowień lokacyjnych, ale akt ten okazał się jeszcze trwalszy, bo był odnawiany aż przez siedmiu biskupów włocławskich w latach 1643–1751, zachowując ciągłość prawną do XVIII w.

Coś drgnęło na chwilę…

Na czas władania biskupstwem włocławskim przez Jakuba Uchańskiego, a potem bp. Hieronima Rozdrażewskiego przypada okres pewnego rozwoju rolniczego miasteczka. Według inwentarza z końca XVI w. Łódź miała 80 placów, czyli liczbę zbliżoną do tej z okresu lokowania miasta. Na podstawie nazwisk figurujących w księgach miejskich A. Zand obliczył, że w latach 1470–1589 liczba rodzin stale mieszkających w Łodzi zwiększyła się z 44 do 102, co przy mnożniku 5–6 daje wzrost z 220–264 nawet do ok. 500–600 osób. Łącznie zatem pod koniec XVI w. w Łodzi mogło mieszkać 600–700 osób i w tym okresie była to ludność wyłącznie polska. 2 marca 1586 r. biskup włocławski i pomorski, H. Rozdrażewski, ustanowił pierwsze w dziejach Łodzi... stypendium sponsorowane, wynoszące 200 zł rocznie, dla nauczyciela urodzonego w Łodzi, który będzie się kształcił w Akademii Krakowskiej. Biskup Rozdrażewski lokował także w 1584 r. w dobrach łódzkich wieś nazwaną od jego nazwiska – Rozdrażew, czyli dzisiejszy Zarzew.

Pierwszy łódzki ratusz

Niemal do końca XVI w. Łódź nie miała właściwie godnego ratusza, bo pierwszy obiekt przypominał drewnianą szopę. Dopiero w 1585 r. mamy informację, że burmistrz Mikołaj Kacprzyk, za pozwoleniem bp. Rozdrażewskiego, pozwolił postawić nowy ratusz w miejsce starego. Władze miejskie zawarły z majstrem Maciejem Doczekałowiczem (zwanym później Ratusznym) umowę, zgodnie z którą mieszczanin podejmował się swoim kosztem wystawić budynek na placu przy rynku. Ratusz – podobnie jak pobliski kościółek na Górkach Plebańskich – był drewniany i trochę większy niż inne domy mieszczan, zbudowano przy nim drewnianą wieżyczkę. W budynku znajdowała się karczma, a jedynie pewną część przeznaczono na siedzibę władz miejskich. Szynk ratuszowy zagrożony aż sześcioma konkurencyjnymi miejskimi karczmami. Przynosił on marne dochody, więc Doczekałowicz sprzedał budynek rodzinie Kamizelów za 62 grzywny, ale w końcu odkupiły go władze miejskie. Zapewne budynek ten w stanie znacznego zniszczenia dotrwał do połowy XVIII w., bo ostatnia wzmianka o nim pochodzi z 1727 r.

ZOBACZ TAKŻE