Historia Łodzi w czasach feudalnych. Danina w zbożach, początki rzemiosła i jarmarki

O gospodarce i zajęciach mieszkańców Łodzi w XV–XVI w. źródła mówią niewiele, bo osada miejska licząca przez cztery wieki zaledwie kilkaset osób żyła własnym rytmem codziennej pracy rolników.

Łódź - osada w czasach rolniczych
Łódź na starej rycinie
4 zdjęcia
Łódź - osada w czasach rolniczych
Łódź - osada w czasach rolniczych
Łódź - osada w czasach rolniczych
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Dokumenty lokacyjne wspominają daninę w życie i owsie – zatem te zboża były tutaj uprawiane – a ponadto jęczmienia do wyrobu piwa. Mieszczanie uprawiali także pszenicę, proso, konopie, groch oraz hodowali konie, bydło, trzodę chlewną, owce i drób. O skali i efektach tych zajęć nic jednak nie wiemy.

Między panem, wójtem i plebanem

Rolnictwa miejskiego nie można utożsamiać z wiejskim. Mieszczanie uprawiali bowiem ziemie na zupełnie innych podstawach społeczno-prawnych i gospodarczych niż chłopi. Początkowo podstawowe gospodarstwa rolne mieszczan miały po jednym łanie (ok. 17 ha), ale z biegiem lat następowało stopniowe rozdrobnienie. Najwięcej ziemi posiadali wójt i pleban, choć większość poza obszarem gruntów miejskich. Pierwszy z nich przejął dawne uposażenie sołtysa w Starej Wsi, czyli 2 łany, oraz 2 łany w Widzewie, a ponadto otrzymał jeszcze 1 łan pośród pól mieszczan. Do plebana należały 2 łany w Starej Wsi i 1 łan na obszarze miasta, dwa ogrody oraz trzy łąki. Prace polowe łodzianie wykonywali sami, ze swoimi rodzinami i służbą domową. Mieli jednak określone powinności wobec właścicieli, czyli biskupów z Włocławka. Po upływie lat wolnizny, czyli od 1430 r., łodzianie mieli płacić z każdego łanu po 8 groszy, z domu lub ogrodu – po 2 grosze, a ponadto wnosili daninę w postaci dwóch kapłonów z łanu. Piwowarzy i rzemieślnicy płacili rocznie po 12 groszy i tyle samo rzeźnicy, którzy dawali jeszcze po kamieniu łoju (ok. 14 kg). Piwowarzy natomiast przekazywali od każdego waru po pół korczyku słodu.

Rzemiosło w powijakach

Najstarsza wzmianka o rzemiośle łódzkim znajduje się w dokumencie z 1414 r., który wymienia krawców, szewców, piekarzy, rzeźników, kowali i innych, choć należy zaznaczyć, iż jest to akt, mówiący o opłatach, które będą pobierane, co nie świadczy, by wszyscy rzemieślnicy byli tutaj reprezentowani. W XVI w. księgi miejskie i inwentarze dóbr biskupich wymieniają najczęściej szewców, następnie rzeźników, kowali i krawców. Do tego doszli przedstawiciele nowych specjalności, przede wszystkim kołodzieje, rzadziej cieśle, jednorazowo są wspomniani bednarz i kuśnierz, choć większość rzemieślników zajmowała się gospodarką rolną. W XVI w. ich liczba we wszystkich specjalnościach wahała się w Łodzi w granicach 20 osób. Było to za mało, aby tworzyć cechy, ale łodzianie mogli należeć do tych, które istniały w większych miastach. Mieszkańcy sami piekli chleb, ale osobną grupę stanowili młynarze, których było w dobrach łódzkich w XV i XVI w. pięciu lub sześciu, obsługujących młyny, leżące także poza terytorium miejskim. Na obszarze Łodzi istniały trzy młyny, z których tylko jeden pracował ciągle, mianowicie Grobelny, w rejonie stawu na Łódce, niedaleko rynku.

Kolorowe jarmarki

W dobie feudalnej raczej skromnie przedstawiał się łódzki handel. Do końca XVI w. wśród łódzkich mieszczan nie spotykamy kupców i kramarzy. Rzemieślnicy sami sprzedawali swoje wyroby, a większość transakcji odbywała się podczas targów i jarmarków, na które przybywali nie tylko okoliczni chłopi i szlachta, lecz również sprzedający swoje towary z innych ośrodków. Oprócz wytworów rzemiosła w obrotach handlowych ważną pozycję stanowiły oczywiście produkty gospodarstw rolno-hodowlanych. Dla rozwoju handlu Łodzi znaczenie miał przywilej Władysława Jagiełły z 1423 r. Król pozwolił wtedy na odbywanie targów co środę i dwóch jarmarków w roku: nazajutrz po Bożym Ciele i nazajutrz po Wniebowzięciu NMP (16 sierpnia). Terminy jarmarków i targów łódzkich były parokrotnie zmieniane. Według przywileju z 1433 r. targi zostały wyznaczone na soboty, a jarmarki miały się odbywać dwa razy w roku po 4 dni, w terminach, które będą odpowiadały łodzianom, byleby nie powodowały one szkody dla sąsiednich miast. Przywilej Jana Olbrachta z 1496 r. wyznaczał targi na wtorki, jarmarki na Narodzenie NMP (8 września) i św. Wojciecha (23 kwietnia). Ostatecznie dawne terminy jarmarków okazały się najbardziej korzystne.

ZOBACZ TAKŻE