Kryminały rodem z Łodzi. Piotr Sowiński pisze książki i... uczy w liceum

Piotr Sowiński uczy historii i wiedzy o społeczeństwie w XXI Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Prusa. Łodzianin napisał już sześć kryminałów, a fabuła pięciu z nich jest osadzona w naszym mieście. Każda jego książka opowiada o czasach historycznych. Ostatnia powieść pt. „Marcowo” pojawiła się w księgarniach 24 lutego 2023 r.

piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
Piotr Sowiński napisał już sześć kryminałów
9 zdjęć
piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
piotr sowinski lodz kryminaly ksiazka
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Konrad Wojtczak: Czuje się pan bardziej nauczycielem czy pisarzem? 

Piotr Sowiński: Zdecydowanie o wiele bardziej nauczycielem i chyba to widać w moich książkach. Traktuję je jako pewnego rodzaju przedłużenie lekcji. Piszę w nich to, czego w szkole nie mówię, ponieważ nie ma na to czasu. Powieść daje mi możliwość dogłębnego przedstawienia danego problemu.

Dlaczego akcja pana książek rozgrywa się w Łodzi?

Tutaj urodziliśmy się ja, mój ojciec i dziadek. Mam łódzkie korzenie, więc piszę o tym, co znam. Akcja jednego mojego kryminału, „Zapomnianej misji”, rozgrywa się w Wielkopolsce, ale raczej będę trzymał się Łodzi. To bardzo ciekawe miasto mające specyficzną historię. Nazywam je kopalnią różnych zagadnień. 

W jaki sposób dba pan o to, aby w powieściach nie pojawiały się błędy merytoryczne?

Przywiązuję do tego wielką wagę. Bardzo skrupulatnie zbieram materiały i dużo czytam. Przeglądam książki naukowe, powieści i gazety. Rozmawiam też z różnymi osobami i gromadzę ich wspomnienia. Jeżeli fabuła wymaga ode mnie tego, żebym przetasował poszczególne wydarzenia historyczne, zawsze wyjaśniam w posłowiu, dlaczego to zrobiłem.

Pisał pan o Łodzi lat 80., z początku XXI w. i w czasach II wojny światowej. Może nadszedł moment na powieść osadzoną we współczesnych realiach albo o wiele dawniej, np. w średniowieczu?

Raczej chcę się trzymać tematyki historycznej, ale niewykluczone, że powstanie książka, której akcja będzie się rozgrywać kilka lat temu. Mam też pomysł na powieść o przyszłości. To byłaby parodia naszej sceny politycznej, ukazująca absurdy występujące po jednej i po drugiej stronie barykady. Myślałem o tym, żeby pisać o odległych czasach, ale to może być bardzo trudne z literackiego punktu widzenia. Miałbym zagwozdkę, czy wykorzystać w takim kryminale ówczesną polszczyznę i łudzić się, że czytelnik cokolwiek zrozumie, czy raczej pisać ją językiem współczesnym, nie siląc się na językowe łamigłówki. Po głowie chodzą mi różne pomysły, być może kiedyś uda się je zrealizować. 

Skąd czerpie pan inspiracje?

Inspirują mnie przeczytane książki i zasłyszane historie. Najbardziej podobają mi się te najmniej znane epizody. Wątki kryminalne, które występują w moich utworach, tak naprawdę są tylko pretekstem do snucia różnych opowieści. Historia sama w sobie jest kryminałem. Składają się na nią dzieje ludzi, którzy kradną, zabijają i wykorzystują innych. 

Dlaczego warto sięgnąć po pana najnowszą książkę?

„Marcowo” opowiada o wydarzeniach marcowych z 1968 r. To historia o czternastoletniej dziewczynie, którą znaleziono martwą. Co ciekawe, nastolatka miała przed śmiercią bliższe relacje z jednym z księży. Ta tragedia zdarzyła się naprawdę, ale nie w 1968 r., tylko ponad 20 lat później. Moją nową powieść można uznać za dobrą puentę, podsumowującą wszystkie zjawiska występujące w Polsce u schyłku lat 60. W książce poruszam problem mowy nienawiści, przemocy, szukania kozłów ofiarnych i medialnej nagonki, którą państwo jest w stanie zorganizować na swoich obywateli. Pokazuję, że te problemy są uniwersalne, bo w dzisiejszych czasach również się z nimi spotykamy.

Czy po wydaniu tej powieści nadszedł czas na mały odpoczynek?

Nie, mam mnóstwo pracy. Napocząłem już kilka następnych książek. Jedna z nich jest osadzona w klimatach przedwojennej Łodzi. Głównymi bohaterami są działacze Polskiej Partii Socjalistycznej. Podejrzewam jednak, że przez natłok szkolnych obowiązków będę musiał odłożyć pisanie do wakacji. 

Piotr Sowiński debiutował w 2018 r. książką „Mecz o życie”. Jego kolejno wydanymi kryminałami są: „Najniższy krąg piekła”, „Wierni”, „Łowcy”, „Zapomniana misja” oraz „Marcowo”. Łodzianin jest laureatem konkursów literackich: „Ikarowe strofy”, „O różę Karoliny”, „Złoczyńcy w uzdrowisku” oraz Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Jana Pocka.

SONDA

Czytasz książki łódzkich autorów?

ZOBACZ TAKŻE