Glikować czy glindzić. Jak rozmawiać o... rozmawianiu

Rozmawiając, można nawijać, glindzić czy glikować. Sprawdzamy, co oznaczają powyższe określenia.

fot. Envato Elements
Rozmawiając, można nawijać, glindzić czy glikować

To bardzo łódzkie, a raczej bałuckie określenia, które spotkać można jeszcze dziś. Glikować (od niem. Glück – szczęście) znaczy po prostu życzyć szczęścia i powodzenia, co przywodzi pozytywne skojarzenia. Z kolei czasownik glindzić w łódzkiej gwarze oznacza marudzenie, gadanie w kółko na jeden temat, przynudzanie, rozmowy o niczym, natrętne utyskiwanie. Może pewnie glindzić jak najęta żona w domu albo mąż na zakupach, mówca na jakimś nudnym zebraniu, polityk na wiecu, a czasem także wykładowca na zajęciach. W tym kontekście nasuwa się pewne skojarzenie z popularnym zwłaszcza wśród młodzieży słowem „nawijać”, odnoszącym się do dynamicznej rozmowy w ogóle, ale jakby z podtekstem włókniarskim, np.: „No, nawijaj, nawijaj!” albo „Dzwoniła do mnie kumpela i nawijałyśmy przez godzinę”. 

Generalnie jednak lepiej glikować niż glindzić, a ponawijać zawsze można…

 

ZOBACZ TAKŻE