Łódzki lutnik Norbert Kijanka tworzy skrzypce niczym dzieła sztuki [ZDJĘCIA]

Przez około 30 lat pracy w zawodzie zbudował ponad 100 skrzypiec, kilkanaście altówek i kilkanaście innych instrumentów. Nad jednymi skrzypcami pracuje około pół roku. Każdy taki instrument, który wychodzi spod rąk lutnika Norberta Kijanki, to prawdziwe dzieło sztuki.

fot. Paweł Łacheta
Praca nad jednymi skrzypcami zajmuje lutnikowi Norbertowi Kijance około pół roku
13 zdjęć
fot. Paweł Łacheta
ZOBACZ
ZDJĘCIA (13)

Norbert Kijanka chodził do szkoły muzycznej i uczył się grać na fortepianie. Po kilku latach zrezygnował jednak z muzykowania i zaczął szukać czegoś innego. Miał nawet pomysł, żeby zostać… mechanikiem samochodowym. 

Ponieważ lubił tworzyć rzeczy własnoręcznie i nie chciał porzucać muzycznego świata, wpadł na pomysł, żeby nauczyć się budować instrumenty smyczkowe, czyli zająć się lutnictwem. 

Do wykonywania tego zawodu przygotowują w Polsce dwie szkoły średnie – Liceum Plastyczne w Zakopanem oraz Liceum Muzyczne im. Karłowicza w Poznaniu. Młody Norbert wybrał Poznań. Kolejnym krokiem w doskonaleniu się w zawodzie była Akademia Muzyczna, także w Poznaniu. Dyplom zdobył w 1992 r. i od tego czasu lutnictwem zajmuje się nieprzerwanie od 30 lat.

Tworzy skrzypce z pasji

– To absolutnie moja pasja. Świadomie nie mam pracowni w domu, bo boję się, że moja praca zlewałaby się z życiem prywatnym. Mimo to, nie jest to tak, że kończę pracę, zamykam pracownię i już w ogóle się tym tematem nie zajmuję. Interesuję się tym, bo jak jest jakiś koncert, to patrzę, kto na czym gra, czytam o tym, uwielbiam muzykę i zwracam uwagę na instrumenty – przyznaje Norbert Kijanka. 

Niektórzy lutnicy jedynie tworzą nowe instrumenty i specjalizują się w jednym konkretnym, np. spod ich rąk wychodzą tylko kontrabasy albo skrzypce. Łodzianin zajmuje się zarówno konserwacją, jak i budową. Tworzy głównie skrzypce i altówki. W trakcie swojego ponad 30-letniego doświadczenia zbudował ponad 100 par skrzypiec. 

– Bardzo ważne jest w tej pracy rzemiosło, technika. Są pewne zasady, jak się tworzy instrumenty, a środowisko muzyczne jest w stanie zauważyć w nich pewien artyzm. Ale bazą jest wiedza i technika wykonania – mówi Norbert Kijanka.

Najważniejsze jest drewno

Każdy z instrumentów, który wychodzi spod rąk łódzkiego lutnika, jest inny. Wszystkie robione są ręcznie, a Norbert Kijanka nie używa takich sprzętów jak frezarka. Zbudowanie jednej pary skrzypiec zajmuje nawet pół roku. Początek tej pracy zaczyna się od znalezienia dobrego drewna. Skrzypce budowane są z drewna świerkowego i jaworu. Świerk wykorzystywany jest na płytę wierzchnią skrzypiec, a jawor do pozostałych elementów. Lutnik wybiera najpierw właściwe drewno, które potem sezonuje wiele lat. Za minimum uważa się 5–6 lat. Dopiero po tym czasie drewno można zamieniać na instrument. Ale w pracowni Norberta Kijanki są też drewniane fragmenty, które czekają niemal 20 lat, by zamienić je na skrzypce. 

– Skutkuje to tym, że to drewno potem nie pęka, nie rozkleja się, bo wszystkie deformacje, które miały nastąpić, już się wydarzyły podczas tego sezonowania. Jeśli drewno nie będzie dobrze wysuszone, wciąż będzie pracować i w takim instrumencie będzie zmieniać się też brzmienie. Wysezonowane drewno wolniej reaguje na zmiany wilgotności, a to właśnie te zmiany powodują zmianę brzmienia – dodaje Norbert Kijanka.

Ręcznie wykonane

Po wybraniu drewna, wykorzystując przygotowaną wcześniej formę, wycina się boki, osadza klocki i pieńki, przygotowuje płytę spodnią i wierzchnią. Trzeba wyrzeźbić główkę, a na koniec dochodzi montaż całości. Potem trzeba instrument polakierować, zainstalować duszę, kołki do strun, podstawek, struny i to jest tak zwany montaż.

– I dopiero jak to jest wszystko zmontowane i pociągnie się smyczkiem po strunach, to wiadomo, jak instrument brzmi! – przyznaje lutnik. 

Norbert Kijanka wielokrotnie brał udział w konkursach lutniczych, między innymi jest finalistą Ogólnopolskiego Konkursu Lutniczego oraz laureatem Międzynarodowego Konkursu Lutniczego im. Henryka Wieniawskiego. Na jego instrumentach grają muzycy z Polski, Holandii, Szwajcarii czy Stanów Zjednoczonych.

ZOBACZ TAKŻE