Niektórym łodzianom ta lokalizacja powinna być już znana. Na tyłach Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, jeszcze do niedawna, funkcjonowała klubokawiarnia Kipisz. Obecnie możemy liczyć tam na nową restaurację z włoskimi klasykami. Jej ogromnym atutem jest zielony ogródek, z dala od zgiełku miasta i z widokiem na park Reymonta.
Jak we włoskim domu
Szefem kuchni jest rodowity Włoch, który serwuje gościom dania jak u siebie w domu. Stąd też, od razu po wejściu, czuć luźną i rodzinną atmosferę. Menu jest krótkie, ale zawiera wszystkie smaki, do których chcemy powracać. Na mały głód lub dobry początek wizyty możemy wybierać z przystawek. Wśród nich znajdziemy: sałatkę caprese z pomidorkami z patelni, talerz wędlin i serów, bruschettę, łososia marynowanego z pieczonymi ziemniaczkami czy wytrawny sernik z gorgonzoli.
Dania główne utwierdzą nas w tym, że jesteśmy już na półwyspie. Jest carbonara z guanciale (rodzaj dojrzewającej wędliny), sezonowe risotto, toskańska lasagne, spaghetti z pomidorowym sosem amatriciana czy bocconcini di pollo (kawałki kurczaka w sosie cytrynowym).
Słodka gablotka
Obok deserów nie można przejść obojętnie. Jeśli nie „zmieścimy” ich już na miejscu, warto wziąć je ze sobą na wynos. Ze słodkiej gabloty u Marco będą wyglądać na nas: sezonowe tiramisu, sycylijskie cannoli, sfogliatella z kremem z sera ricotta czy panna cotta z owocami.
Godziny otwarcia: od wtorku do czwartku w godz. 12:00–20:00, w piątek i sobotę w godz. 12:00–22:00, a w niedzielę w godz. 11:00–21:00.
W przestronnym ogródku bistro czworonogi są mile widziane.