Trawa na stadionie Widzewa Łódź została wymieniona przed sezonem. – Nasza murawa przebyła długą drogę, bo aż z Węgier. Pochodzi z tej samej plantacji, z której korzysta m.in. niemiecka Bundesliga – mówi Andrzej Trojan, szef zespołu greenkeeperów Miejskiej Areny Kultury i Sportu oraz główny konsultant murawy Reprezentacji Polski. – Nie ukrywam, że trawa, na której swoje mecze rozgrywa Widzew Łódź pochodzi z górnej półki. Gdy do nas przyjechała, była dość długa, miała aż 3,5 cm. Zależało mi na tym, bo taka trawa szybko się ukorzenia, a potem służy o wiele dłużej. – dodaje.
Długa przerwa zimowa na stadionie Widzewa Łódź
Ze względu na Mistrzostwa Świata w Katarze przerwa zimowa w rozgrywkach Ekstraklasy wypada dość nietypowo. Zaczęła się już w listopadzie, a zakończy się w ostatni weekend stycznia. W kontekście pielęgnacji murawy ma to duże znaczenie. – Krótsza runda jesienna ma swoje plusy, ale też minusy. Plus jest taki, że skończyliśmy wcześniej, a trawa mogła odpoczywać. Dzięki temu ostatni środek pielęgnacyjny wysypaliśmy na nią pod koniec listopada. Złe jest jednak to, że wznowienie gry zaczyna się w mroźnych dla naszej strefy geograficznej miesiącach. Jednak jak przyznaje greenkeeper, murawa jest gotowa nie tylko na najbliższe starcie, ale na całą rundę.