Kibice drużyny z al. Unii Lubelskiej są już myślami przy meczu z Wisłą Kraków (5 maja) i planują wypełnienie stadionu po brzegi, jednak zanim się to stanie, ŁKS musi zagrać w Sosnowcu z Zagłębiem. Kazimierz Moskal będzie musiał radzić sobie bez Pirulo, który pauzuje za nadmiar kartek. Hiszpan w tym meczu mógłby się szczególnie przydać, bo Zagłębie to rywal niewygodny. Skomasowana defensywa i siłowa gra mogą zmusić ŁKS do szukania niekonwencjonalnych rozwiązań w rozegraniu, a prawy pomocnik jest w tym bardzo dobry. Dodatkowo sosnowiczanie mają nóż na gardle, bo nad strefą spadkową mają jedynie 3 punkty przewagi. Każda porażka może skutkować zejściem pod kreskę.
Trudna wiosna
Nowy rok ekipie z Sosnowca nie przyniósł poprawy rezultatów. Zagłębie kończyło 2022 r. fatalną serią pięciu meczów bez zwycięstwa, a 2023 r. przyniósł w pięciu meczach cztery porażki i tylko jedną wygraną. Jednak mobilizacja wynikająca z balansowania na granicy utrzymania i spadku może wznieść umiejętności piłkarzy na wysoki poziom. Dodatkowym atutem będzie własne boisko. Mecz rozpocznie się 28 kwietnia o godz. 20:30.
