Prowadzony przez trenera Piotra Zycha ŁKS w grupie A zakończył rundę zasadniczą na siódmej pozycji, a kierowany przez trenerkę Annę Choderę Widzew rywalizację w grupie B – na ósmej pozycji. W pierwszej rundzie fazy play-off trzeba więc było mierzyć się ze znacznie wyżej notowanymi rywalkami, które wywiązały się z roli faworytek i po dwóch zwycięstwach przypieczętowały awans do kolejnej rundy.
W grupie A ŁKS musiał walczyć z GTK VBW Gdynia, czyli zespołem, który rundę zasadniczą zakończył na drugiej pozycji. Nad Bałtykiem łodzianki przegrały 52:65 (16:18, 13:21, 11:14, 13:12), a w Zatoce Sportu uległy rywalkom 59:79 (14:22, 10:15, 14:14, 21:28). Podobny przebieg miała rywalizacja Widzewa z najlepszym zespołem grupy B. W starciu z AZS-em Politechnika Korona Kraków Widzewianki pod Wawelem poległy 66:88 (20:29, 16:15, 11:21, 19:23), natomiast w hali MOSiR przy ul. Małachowskiego przegrały 43:67 (12:12, 16:15, 5:21, 10:19).
Niepowodzenia w fazie play-off nie zmieniły oceny sezonu 2023/2024, który dla ŁKS-u i Widzewa był zdecydowanie lepszy od poprzednich rozgrywek. Przed rokiem obie drużyny toczyły rozpaczliwą walkę o utrzymanie, a o miejscach w czołowych ósemkach poszczególnych grup mogły jedynie pomarzyć. Teraz zrobiły krok do przodu, co pozwala z umiarkowanym optymizmem spoglądać w przyszłość.
