Odbicie od ekstraklasowego dna. ŁKS Łódź pokonał Radomiaka Radom

ŁKS po 18 kolejkach opuszcza ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Zwycięstwo 3:2 nad Radomiakiem Radom pozwala wyprzedzić Ruch Chorzów. Do bezpiecznej strefy łódzkiej drużynie brakuje jednak aż ośmiu punktów.

Piłkarz ŁKS oddaje strzał
ŁKS Łódź pokonał Radomiaka Radom

Już tylko niepoprawni optymiści myślą o utrzymaniu ŁKS w Ekstraklasie, jednak dół tabeli zbiera punkty bardzo opornie, więc przy szalonej końcówce łodzian nie można wykluczyć niczego. Jednak do tego szaleństwa potrzebne są zwycięstwa. Na to był nastawiony zespół Marcina Matysiaka w meczu z Radomiakiem. Dwóch nominalnych napastników w składzie świadczyło o tym, że gospodarze zamierzają napierać. Ten scenariusz materializował się od początku meczu. Rycerze Wiosny atakowali, jednak brakowało dobrej decyzji ze strony strzelców. Kay Tejan czy Engiell Hoti przekładali piłkę o jedno tempo za dużo. W 19. minucie holenderski napastnik zachował się już jak należy. Po dostaniu prostopadłej piłki od Daniego Ramireza wbiegł w pole karne, minął Gabriela Kobylaka i wbił piłkę do pustej bramki. Gospodarze byli jeszcze kilkukrotnie bliscy podwyższenia wyniku. Dwukrotnie na drodze do szczęścia stanął bramkarz Radomiaka, a raz piłka minęła słupek o centymetry po strzela Ramireza. Finalnie pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1:0.

Cztery bramki i czerwona kartka

Drugie 45 minut nie zaczęło się najlepiej dla ŁKS. Dwa fatalne błędy popełnił Levent Gulen. Najpierw w prosty sposób dał się oszukać Rafałowi Wolskiemu, a później piłka po strzale Jardela odbiła się od niego i kompletnie zmyliła Dawida Arndta, który musiał wyciągać piłkę z bramki. Remis nie trwał jednak długo. Tejan otrzymał podanie z własnej połowy. Z dziecinną łatwością minął Luke Vuskovicia i uderzył po długim słupku pokonując Kobylaka. Dwie minuty po golu sytuacja Radomiaka jeszcze się pogorszyła. Wolski zobaczył drugą żółtą kartkę i w konsekwencji musiał opuścić boisko. Rycerze Wiosny wykorzystali grę w przewadze. Nie dopuszczali rywali pod własne pole karne, a nawet podwyższyli wynik. Po kombinacyjnej akcji pięknym strzałem sprzed pola karnego bramkę zdobył Hoti. To nie był koniec emocji! W drugiej minucie doliczonego czasu gry bramkę kontaktową zdobył Guilherme Zimovski. Szansy na wyrównanie jednak nie było, bo sędzia Damian Kos zakończył chwilę później spotkanie.

ŁKS Łódź 3:2 Radomiak Radom

19’ K. Tejan

49’ Jardel

55’ K. Tejan

57’ R. Wolski (CZ)

71’ E. Hoti

90+2’ G. Zimovski

D. Arndt – R. Durmisi, L. Gulen, R. Mammadov, K. Dankowski – E. Hoti (72’ T. Ceijas), M. Mokrzycki, D. Ramirez – H. Balić (78’ A. Młynarczyk), K. Tejan (87’ B. Szeliga) – P. Janczukowicz (72’ Jurić)

ZOBACZ TAKŻE