Pisze opowiadania, które edukują dzieci. Anna Bobrowicz i jej wyjątkowa pasja [ZDJĘCIA]

Tak naprawdę nie wie, kiedy zaczęła pisać, ale jest pewna, że sprawia jej to radość. Anna Bobrowicz tworzy opowiadania dla dzieci, których głównym zadaniem jest edukacja.

Anna Bobrowicz
Anna Bobrowicz, fot. mat. pras.
6 zdjęć
Anna Bobrowicz
Anna Bobrowicz
Anna Bobrowicz
Anna Bobrowicz
Anna Bobrowicz
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

W podstawówce chętnie pisała wypracowania. Nauczycielka języka polskiego twierdziła, że jej prace są zbyt długie, ale te uwagi nie robiły na niej żadnego wrażenia. Anna Bobrowicz często czytała swoje opowiadania innym.

– Później o tym zapomniałam – przyznaje łodzianka. – Szykowałam się do matury, studiowałam socjologię, założyłam rodzinę i poszłam do pracy. 

Zaczęła działać w handlu i do dziś się w nim spełnia. Na przestrzeni lat czuła jednak, że czegoś jej brakuje. W pewnym momencie postanowiła pisać artykuły do firmowej gazetki. To ją bardzo motywowało. Gdy zmieniła pracę, jej mąż kupił czasopismo „Motocykl”. Redakcja organizowała akurat konkurs, na który Anna wysłała napisaną przez siebie relację z wycieczki. Artykuł był tak dobry, że łodzianka dostała propozycję współpracy z pismem. Chętnie z niej skorzystała. Później wysyłała swoje teksty na konkursy literackie.

Jako pisarka

W końcu postanowiła bardziej zaangażować się w tworzenie. Pisała opowiadania dla dzieci i marzyła o wydaniu własnej książki. Po raz pierwszy udało jej się to zrobić w 2020 r. Wtedy powstało „Życzenie królewny Korneli”. Rok później pojawili się „Strażnicy lasu”, a w 2022 r. – „Prawdziwa przyjaźń”. Każda pozycja to zbiór różnorakich opowiadań. 

– Podczas kartkowania poszczególnych moich książek czytelnicy zauważą, że pierwsza z nich ma czarno-białe ilustracje, a następne już kolorowe – dodaje pisarka. – Rysunki do dwóch ostatnich zbiorów przygotowały dzieci ze szkół podstawowych w Głownie i Grabowie.  

Jak twierdzi, pisanie daje mnóstwo radości. Za główny cel Anna obrała sobie edukację dzieci. W jej opowiadaniach można dostrzec motywy przyjaźni i miłości. Łodzianka skupia się także na ekologii.    

– Uczę m.in. tego, że warto dbać o przyrodę, a można to robić w prosty sposób. Wystarczy oszczędzać wodę i nie śmiecić – podkreśla. – Piszę o królewnach, rycerzach, zwierzętach. Wszystkie opowieści kończę morałem, bo zależy mi na tym, aby dzieci wyniosły z nich naukę.    

Kiedyś spotkała się z opinią, że pisanie dla młodych ludzi jest trudne, bo trzeba się postarać, aby ich zainteresować. 

– W książkach dla dzieci należy nadać opowieściom odpowiednie tempo i wprowadzić wartką akcję. Staram się, żeby w moich opowiadaniach nie było nudy. Szczerze powiedziawszy, nie wiem, czy potrafiłabym tworzyć powieści dla dorosłych odbiorców. Niemniej jednak na pewno spróbuję kiedyś to zrobić – przyznaje.

Trudne tematy

Anna potrafi napisać jedno opowiadanie dość szybko, chociaż zdarzają się momenty, w których opuszcza ją wena. Wtedy, nawet gdyby chciała, nie uda jej się niczego stworzyć. Inspiracje czerpie z codziennych sytuacji. Poza tym nie boi się podejmowania trudnych tematów. 

– Napisałam swego czasu opowiadanie o chłopcu chorym na raka. Syn mojej koleżanki borykał się z chorobą. Gdy podesłałam jej moją pracę, podziękowała mi za nią. Była wdzięczna, bo poruszyłam tę tematykę w sposób prosty i przyswajalny dla dzieci – mówi z dumą.

Łodzianka przyznaje, że swoją twórczością chce zachęcić dzieci do czytania. Bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że dzisiaj Internet odciąga młode osoby od książek.

– Ale trzeba po nie sięgać, bo dzięki nim pogłębiamy wiedzę i uczymy się ważnych rzeczy – podkreśla. 

W przyszłości planuje wydać powieść, która nie byłaby zbiorem opowiadań, ale jedną długą historią. Marzy też o tym, by napisać książkę o sytuacji kobiet 40–50+ na polskim rynku. Chciałaby także, aby jej utwory stały się bardziej znane i dotarły do większego grona odbiorców.

Anna Bobrowicz chętnie prowadzi warsztaty dla dzieci i uczestniczy w spotkaniach literackich. Podczas nich inspiruje młode osoby do czytania i tworzenia.

ZOBACZ TAKŻE