Porażka bez wstydu. ŁKS Łódź przegrywa z Rakowem Częstochowa w Pucharze Polski

ŁKS Łódź przegrał w 1/16 Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. Ekipa z Łodzi była skazywana na pożarcie, jednak postawiła trudne warunki mistrzowi Polski i doprowadziła do dogrywki, gdzie lepsi okazali się piłkarze Dawida Szwargi. 

ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ŁKS Łódź przegrał w Pucharze Polski z Rakowem Częstochowa
6 zdjęć
ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ŁKS Łódź - Raków Częstochowa
ZOBACZ
ZDJĘCIA (6)

Już przed meczem pojawiły się niemałe emocje. Po ogłoszeniu składów było widać, że Raków wyszedł „na galowo”, a ŁKS w większości wystawił piłkarzy, którzy mniej grają w lidze. Mimo tych dysproporcji to gospodarze jako pierwsi zaatakowali, jednak dobrze zapowiadającą się sytuację przerwał Vladan Kovacević. Po tej akcji goście przejęli inicjatywę na długie minuty. Medaliki praktycznie nie schodziły z połowy ŁKS-u, ale z ich akcji niewiele wynikało. Jeżeli pojawiały się jakieś strzały, spokojnie radził sobie z nimi Dawid Arndt. Więcej emocji mieliśmy w końcówce. W 41. minucie fantastycznym podaniem popisał się Engiell Hoti, dzięki któremu sam na sam z bramkarzem znalazł się Kay Tejan, jednak holenderski napastnik w znakomitej sytuacji przegrał pojedynek z Kovaceviciem. Do końca pierwszej części meczu żaden z zespołów nie potrafił trafić do siatki. 

Bezbarwna druga połowa 

Po wznowieniu gry niewiele się zmieniło. ŁKS głęboko się bronił, a Raków atakował. Podopieczni Dawida Szwargi nie potrafili sforsować podwójnych zasieków założonych przez łodzian. Rycerze Wiosny zaś starali się kontrować, jednak nie wychodziło im to najlepiej. Mimo bardzo wysoko ustawionej obrony rywala szybkie przerzuty nie stwarzały żadnego zagrożenia. Dopiero w 70. minucie mieliśmy pierwszy groźny strzał w drugiej połowie. Sprzed pola karnego uderzał Dawid Drachal, ale piłka o kilka centymetrów minęła słupek bramki strzeżonej przez Arndta. W pewnym momencie obie ekipy odrzuciły założenia taktyczne i szeroko otworzyły autostrady przez środek pola. Niestety nikt z tego nie skorzystał i czekała nas dogrywka. 

Rozstrzygnięcie w dogrywce

Dodatkowe minuty również upływały pod znakiem dość dyskretnej gry obu zespołów. Raków nie miał pomysłu, jak rozbić szczelny mur utworzony przez ŁKS. Łodzianie również chwytali się wszystkiego, czego mogli. W 100. minucie Janczukowicz chciał poszukać karnego, jednak sędzia Tomasz Kwiatkowski uznał, że symuluje i pokazał mu drugą żółtą kartkę. Grę w przewadze goście wykorzystali w drugiej części dogrywki. W 109. minucie z bliska, w długi róg uderzał Marcin Cebula, ale ten strzał obronił Arndt, jednak przy dobitce Vdyslava Kochergina nie miał już najmniejszych szans. W ostatniej minucie spotkania na 2:0 strzałem z dystansu podwyższył Ben Lederman. Tym samym ŁKS żegna się z Pucharem Polski. 

ŁKS Łódź 0:2 Raków Częstochowa

100’ Janczukowicz (cz), 109’ Kochergin, 120’ Lederman

Arndt – Tutyskinas (58’ Dankowski), Marciniak (46’ Lorenc), Gulen, Szeliga – Louveau (Monsalve), Małachowski, Hoti – Fase (77’ Ramirez) Glapka – Tejan (73’ Janczukowicz)

ZOBACZ TAKŻE