Zazwyczaj pechowa liczba może być dobrym omenem dla Budowlanych, gdyż to trzynastka przyniosła znaczącą poprawę nastrojów w klubie z ul. Górniczej. Chodzi oczywiście o rozegraną w Wielką Sobotę 13. serię ekstraligowych spotkań. W ten wyjątkowy dzień łodzianie gościli w Trójmieście, gdzie przyszło im się mierzyć z gdańską Lechią.
Nad Bałtyk beniaminek pojechał jako drużyna, która we wcześniejszych 12 meczach nie zdobyła żadnego punktu i miała już na koncie jedną porażkę w tegorocznej części sezonu. W drugim wiosennym meczu podopieczni trenera Claudio Venturino postarali się jednak o miłą niespodziankę. Już w 2. minucie przyłożenie zaliczył Tiueti Asi, a później osiem kolejnych punktów po kopach między słupy zdobył Michał Dudek (podwyższenie i dwa rzuty karne).
Prowadzenia 13:0 nie udało się utrzymać i gdańszczanie przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu. Z tej lekcji przyjezdni szybko wyciągnęli jednak właściwe wnioski i po zmianie stron nie pozwolili już rywalom zdobyć żadnego punktu. Skutecznie grali również w ataku, czego efektem było dziesięć punktów (przyłożenie Dawida Tarnawskiego oraz podwyższenie i karny Dudka) pieczętujących zwycięstwo 23:13.
Mistrz Polski rzuca ręcznik
Po tej wygranej zespół KS Budowlani WizjaMed ma w tabeli cztery oczka i choć formalnie wciąż jest sklasyfikowany na dziewiątej pozycji, to wiadomo już, że zakończy rozgrywki na wyższym miejscu. Z rywalizacji wycofała się bowiem dobrze znana w Łodzi ekipa BUDO 2011 Aleksandrów Łódzki, która w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo Polski. Tym samym historia zatoczyła koło i honoru łódzkiego rugby znów bronią tylko zawodnicy występujący przy ul. Górniczej.