– Każda para to więcej niż wełna i ścieg – to dar serca, troski i bezinteresownej dobroci. – Robię to, co potrafię najlepiej. Moje ręce wciąż chcą być potrzebne – mówi pani Irena.
Żyje z zapałem
Pani Irena skończyła w tym roku 93 lata, codziennie udowadnia jednak, że wiek to tylko liczba. Od lat z niesłabnącą czułością i precyzją dzierga na drutach ciepłe, kolorowe skarpety, które następnie przekazuje potrzebującym. W działaniach wspiera ją pani Halina – koordynatorka Klubu Seniora w Jagielle, przy spółdzielni mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły w Łodzi.
Wełnę na nowe wyroby pani Ireny dostarczają klubowicze Klubu Seniora w Jagielle. Gotowe skarpety trafiają do wielu potrzebujących, np. do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Konstantynowie czy ZOL-u na ul. Przyrodniczej w Łodzi, Domu Dziecka „Dom w Łodzi” czy Hospicjum w Łodzi.