Pierwszy raz bardzo groźnie pod bramką gości było w 7. minucie, kiedy to przed utratą gola Zagłębie Lubin uchroniła poprzeczka. Bartłomiej Pawłowski dobijał swój strzał z rzutu wolnego, początkowo zablokowany, a później zakończony na obramowaniu bramki Kacpra Bieszczada. Dziesięć minut później Pawłowski znów mógł wpisać się na listę strzelców. Z szybką akcją ruszył Jordi Sanchez i dobrze dograł do skrzydłowego łodzian. Tym razem piłkę z linii bramkowej wybił obrońca „Miedziowych”.
Powtórzony karny Widzewa
Co się odwlecze, to nie uciecze. W 31. minucie strzał Ernesta Terpiłowskiego ręką zablokował Guram Giorbelidze. Rzutu karnego nie wykorzystał Marek Hanousek, ale sędzia po interwencji VAR nakazał powtórzenie stałego fragmentu gry, bowiem bramkarz Zagłębia zbyt wcześnie opuścił linię bramkową. Tym razem do ustawionej na 11. metrze piłki podszedł Martin Kreuzriegler. Austriak pewnym strzałem zmylił Bieszczada.
Po zmianie stron widzewiacy szybko podwyższyli wynik. Henrich Ravas długim podaniem uruchomił Jordiego Sancheza, który fenomenalnie ograł Jarosława Jacha, podbijając trzykrotnie piłkę głową. Na koniec wystawił futbolówkę Terpiłowskiemu do pustej bramki, a młodzieżowiec dopełnił formalności. Bardzo dobre okazje na kolejne trafienia mieli Mato Milos, z dystansu w słupek uderzył Juliusz Letniowski, ale trzecią bramkę w 67. minucie zdobył Marek Hanousek. Czech przymierzył zza pola karnego, Bieszczad był bez szans.
Do końca wynik nie uległ zmianie. Widzew awansował na czwarte miejsce w tabeli, które na koniec sezonu może dać nawet awans do europejskich pucharów. Do wicelidera Ekstraklasy traci zaledwie punkt.
Widzew: Ravas – Stępiński, Szota, Kreuzriegler (71’ Żyro) – Zieliński (77’ Danielak), Hanousek, Kun (83’ Letniowski), Milos – Terpiłowski (71’ Sypek), Pawłowski (71’ Hansen) – Sanchez
Widzew Łódź - Zagłębie Lubin 3:0 (1:0)
33’ Martin Kreuzriegler (k.)
47’ Ernest Terpiłowski
66’ Marek Hanousek
