Wygrana z problemami. Budowlani Łódź pokonują Jedynkę Tarnów

Wydawać by się mogło, że mecz z dużo słabszym przeciwnikiem będzie dla Budowlanych tylko formalnością. Tymczasem fantastycznie spisujący się na początku sezonu łódzki zespół nie tylko po raz pierwszy oddał seta, to jeszcze miał wyjątkowego pecha. Z boiska musiała zejść jedna z kluczowych zawodniczek. Na szczęście niebiesko-biało-czerwone udowodniły, że są w stanie radzić sobie nawet w trudnych sytuacjach i pokonały Jedynkę Tarnów 1:3.

Budowlani Łódź
Budowlani Łódź

Mecz zaczął się dla łódzkiego klubu naprawdę pechowo. Nie dość, że w poprzednim spotkaniu Budowlani stracili Martę Pol, która doznała urazu kostki, to tym razem, w pierwszym secie z boiska musiała zejść kolejna środkowa, Kinga Różańska. Po kontuzji zastąpiła ją Natalia Lijewska. To mogło zwiastować kłopoty łodzianek. Okazało się jednak, że Budowlani są zespołem kompletnym, który potrafił szybko wrócić do swojego rytmu gry, nawet po poważnych roszadach. Łodzianki rozgrywał piłkę spokojnie i z rozwagą. Nie lekceważył też przeciwnika. W efekcie systematycznie budował przewagę i wygrał pierwszy set do 16.

W drugim secie gospodynie postawiły nieco cięższe warunki. Siatkarki Budowlanych długo nie mogły wyjść na prowadzenie. Mocne ataki Jedynki sprawiały kłopot. Przebijały się nawet przez mocny blok. Na szczęście dobrze spisywała się wystawiona w zastępstwie Lijewska, która znakomicie pracowała się w obronie. Jednak tarnowianki nie zwalniały i zacięcie walczyły. Blokowały nawet ataki Mitrović. Dodatkowo znakomicie radziły sobie na zagrywce. W końcówce zaczęły wychodzić na prowadzenie i wyrwały partię przyjezdnym.

Na szczęście w drugim i trzecim secie siatkarki Budowlanych się obudziły. Weszły na wysokie obroty, odzyskując inicjatywę w zagrywce, uszczelniając blok na środku siatki i wzmacniając ataki. Łodzianki zaczęły grać “swoje” i pewnie kroczyły do zwycięstwa. W czwarty secie wydawało się, że gospodynie straciły już nadzieję i oddały pole rywalkom. Ostatecznie przegrały ostatnią partię wysoko do 14, a cały mecz 1:3.

ZOBACZ TAKŻE