Zespół Szkół Muzycznych w Łodzi. Jak wygląda nauka i codzienność uczniów? [ZDJĘCIA]

Zespół Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Łodzi to najstarsza państwowa szkoła muzyczna w naszym województwie. Tworzą ją uczniowie oraz pedagodzy z pasją.

9 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (9)

Szkoła powstała w 1946 r. Początkowo mieściła się w kamienicy przy ul. Jaracza 19, ale z biegiem czasu przeniesiono ją na ul. Rojną 20. W okresie swojej niemalże 80-letniej działalności wykształciła wiele utalentowanych muzyków: instrumentalistów, wokalistów, kompozytorów, dyrygentów i melomanów. 

Nauczycielami w ZSM zostają osoby posiadające odpowiednie wykształcenie i często podejmujące różnorodne działania artystyczne. Niektórzy z nich to muzycy koncertujący w Polsce oraz za granicą, zatrudnieni jeszcze w innych instytucjach kultury, np. w Filharmonii Łódzkiej, Teatrze Muzycznym czy Teatrze Wielkim, a także podejmujący pracę naukową i artystyczną w Akademii Muzycznej w Łodzi.

Świetni melomani

Zespół składa się z czterech szkół – dwóch ogólnokształcących, przypominających muzyczną podstawówkę i liceum, oraz dwóch popołudniowych. Uczy się w nich prawie 500 uczniów w różnych sekcjach, np. fortepianu, smyczkowej, dętej, wokalnej, jazzowej, akordeonu, organów i perkusji oraz gitary i harfy. Do najchętniej wybieranych instrumentów należą fortepian i skrzypce.

– Kształcenie artystyczne wzmacnia rozwój mózgu młodego człowieka, a to przekłada się bezpośrednio na inne dziedziny jego działalności – mówi Małgorzata Bosek, wicedyrektorka ds. artystycznych. – Nasi uczniowie rozwijają umiejętności, które potem przydają się im w życiu. Nie każdy z nich będzie aktywnym artystą, ale niewątpliwie wychowujemy świetnych melomanów.

Nie wszyscy wychowankowie ZSM kontynuują naukę w Akademii Muzycznej. Wielu studiuje na uniwersytecie lub politechnice.

– Rynek artystyczny nie jest łatwy – podkreśla Małgorzata Bosek. – Niektórzy uczniowie kontynuują kształcenie artystyczne, a niektórzy wolą wybrać inny kierunek, dlatego równocześnie z nauką śpiewu czy gry na fortepianie studiują np. prawo lub medycynę.

Zmęczenie i satysfakcja

Nauka w szkole muzycznej uczy doskonałego zarządzania czasem. Często trudno jest pogodzić swoje obowiązki z napiętym harmonogramem zajęć. W oddziałach popołudniowych lekcje trwają od godz. 15:30 nawet do 21:00, a w ogólnokształcących od godz. 8:00 do 17:00 lub jeszcze dłużej. Uczniowie poznają tajniki gry na instrumentach, uczą się kształcenia słuchu, harmonii, historii muzyki, dykcji i recytacji, ruchu scenicznego i wielu innych przedmiotów. Uczestniczą również w zajęciach zespołów kameralnych, chóru i orkiestry.

– Lista zadań do wykonania jest bardzo długa, ale satysfakcji z podjętych działań jest jeszcze więcej, co szybko rekompensuje poniesione trudy – przyznaje wicedyrektorka ZSM.

Uczniowie regularnie uczestniczą w różnych konkursach i osiągają znaczące wyniki. Systematycznie też koncertują. W ich repertuarze znajduje się m.in. łódzki hejnał. Kilka miesięcy temu społeczność szkoły wzięła udział w projekcie realizowanym we współpracy z Czesławem Mozilem i Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.

Właśnie zakończono projekt rozbudowy placówki o dwie sale: koncertową dla 250 osób i kameralną dla 150 osób. Zadbano także o zaplecze sal ćwiczeniowych i administracyjnych. W nowej przestrzeni będą organizowane koncerty, przedstawienia, konkursy i konferencje. Koszt przedsięwzięcia wyniósł prawie 28 mln zł. Projekt realizowano we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Centrum Edukacji Artystycznej.

Do 26 maja w sekretariacie ZSM przyjmowane są wnioski rekrutacyjne od potencjalnych kandydatów do szkół popołudniowych. Chętni będą musieli jeszcze przejść przez specjalne badanie predyspozycji oraz egzaminy z kształcenia słuchu i ogólnej wiedzy muzycznej.

ZOBACZ TAKŻE