Przez znaczną część rundy jesiennej Widzew miał jedną najbardziej szczelnych defensyw w lidze. Jednak w ostatnich dwóch spotkaniach coś się zdecydowanie popsuło. Łącznie sześć straconych bramek i tylko jedna strzelona w starciach z Górnikiem Zabrze i Radomiakiem Radom. Porażki uczą, sprowadzają na ziemię. Po ostatnim meczu czuliśmy duży niedosyt, złość, ale pretensje możemy mieć tylko do siebie. To jest już jednak historia, którą nie warto żyć. Tak samo było po zwycięstwach, wtedy też nie odlatywaliśmy – mówił na przedmeczowej konferencji Janusz Niedźwiedź.
Korona Kielce – Widzew Łódź. Cel? Zakończyć rundę zwycięstwem
Apetyt rośnie w miarę jedzenia – to powiedzenie doskonale obrazuje obecną sytuację w Widzewie Łódź. Na początku każdy brałby w ciemno miejsce w środku tabeli na zakończenie rundy, ale po serii dobrych występów wszystkim marzy się podium. Dwie ostatnie porażki jawią się już jako mini kryzys, który można zażegnać w meczu z Koroną (sobota, 12. listopada).