Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem! [ZDJĘCIA]

Megi Holi – znana łodzianom ze swoich oryginalnych kreacji, którymi uświetnia wyjątkowe okazje, wcielając się w postać Pani Łodzi – przygotowała z okazji 600-lecia miasta coś specjalnego! Będzie pływała po Piotrkowskiej baśniową Łodzią!

Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
5 фотоs
Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
Megi Holi na 600. Urodziny Łodzi. Pani Łódź znów zaskakuje swoim strojem!
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (5)

Konrad Wojtczak: Kiedy stworzyłaś Panią Łódź i jak kostium zmieniał się na przestrzeni lat?

Megi Holi: Sama idea zrodziła się w mojej głowie już w latach 90., ale z różnych powodów ten kostium nie ożył. Powstał 10 lat temu, przygotowałam go w trzy dni i trzy noce. Jego kształt nawiązuje do secesji, jest to tylko stylizacja, a nie rekonstrukcja. Strój jest żółto-czerwony, składa się z kapelusza ozdobionego kwiatami i spódnicy lub sukni w kształcie tulipana. Z czasem dodałam herb na piersi, a na dole – kolaż współczesnych i historycznych fotografii miasta. Na przestrzeni czasu zmieniał się też użyty herb. Początkowo była zwykła łódka, potem pojawiały się też napisy „Urodzinowa Łódź”, „Łódź jest kobietą” albo „Karnawałowa Łódź”. Później do kapelusza dołożyłam statek nawiązujący do baśniowego przekazu, który mówi o tym, że każdy z nas płynie przez ocean życia. Niedawno do stroju doszły też żagle. Kostium modyfikuję ze względu na porę roku – raz jest więcej warstw, raz mniej. Zawsze też wychodzę na miasto z flagą.

Co zainspirowało Cię do stworzenia Pani Łodzi?

Miłość do naszego miasta, ale równocześnie swego rodzaju bunt i strach, że się w nim nie odnajdę. Ta postać powstała z potrzeby mojego serca. Jej misją od samego początku było ubarwienie Łodzi. Z perspektywy czasu wiem, że świetnie integruje mieszkańców i komponuje się z miastem. 

Gdzie można Cię spotkać?

Dopinguję biegaczy biorących udział w maratonach, pojawiam się m.in. na Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, uczestniczyłam też w otwarciu sezonu motocyklowego, Strajku Kobiet i Paradzie Wolności, a w sylwestra witałam zespoły disco polo. Poza tym rokrocznie można mnie spotkać podczas urodzin Łodzi. Dotychczas, w lipcu, zawsze wystawiałam stoisko, na którym malowałam i ozdabiałam łódzkimi grafikami buzie dorosłych i dzieci. Chętnie też rozdaję różne upominki, np. serduszka z nazwą naszego miasta i herby. Od lat chodzę również ze specjalną, dużą kartą urodzinową, do której łodzianie mogą się wpisywać i wklejać swoje zdjęcia. Do końca tego roku chcę pojawiać się z nią cyklicznie każdego miesiąca przy rzeźbie Twórców Łodzi Przemysłowej. Tę kartę podaruję w przyszłości jakiemuś muzeum, bo jest ona niesamowitym świadectwem łódzkiej historii.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ