Biżuteria dla odważnych. Łodzianin Zbigniew Derżyński tworzy ją także z... żywicy [ZDJĘCIA]

Biżuteria jest idealnym prezentem dla kobiety. Niektóre panie preferują złote naszyjniki, inne srebrne pierścionki i bransoletki, ale są też zwolenniczki niestandardowych błyskotek. Właśnie dla takich kobiet Zbigniew Derżyński tworzy biżuterię z drewna, kamieni półszlachetnych i… żywicy!

Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
Zbigniew Derżyński tworzy biżuterię z drewna, kamieni półszlachetnych i… żywicy
10 zdjęć
Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
Zbigniew Derżyński i jego autorska biżuteria
ZOBACZ
ZDJĘCIA (10)

– Nie każda kobieta jest na tyle odważna, aby kupić moje wyroby – przyznaje Zbigniew Derżyński. – Ludzie często boją się odmienności, a moje wisiorki i bransoletki nie są typowe. To autorska biżuteria artystyczna.

Jego wyroby powstają z różnych materiałów, m.in. kamieni półszlachetnych, takich jak malachity, agaty i ametysty, ale także z bursztynów, lawy wulkanicznej i występujących na Kielecczyźnie krzemieni pasiastych. Wykorzystuje też kawałki najlepszych gatunków drewna, np. hebanu, mahoniu i innych drzew egzotycznych.

Niezbędne narzędzia

Jego pasja wymaga ogromnej wyobraźni. Bez niej stworzenie kreatywnych projektów byłoby niemożliwe, a Zbigniew Derżyński stara się robić wszystko po swojemu i nikogo nie naśladuje. Każdą czynność związaną z obróbką biżuterii wykonuje samodzielnie. To żmudne i pracochłonne zajęcie wymaga specjalistycznych narzędzi, np. pił taśmowych i szlifierek.

– Wiele godzin spędzam nad obróbką kamieni, która wymaga dużej precyzji. Chwila nieuwagi skutkuje ich pęknięciem i w konsekwencji wyrzuceniem do śmietnika – podkreśla.

Najciekawszy jest dla niego efekt końcowy i kontakt z klientkami, które dzielą się swoimi spostrzeżeniami.

– Niektóre panie mówią, że moje wisiorki są tak gładkie, że nie przypominają drewna ani kamieni. Jednym z głównych celów obróbki jest przygotowanie ich w taki sposób, aby nie zrobiły nikomu krzywdy. Lawa wulkaniczna ma brzegi ostre jak brzytwa, więc gdybym nic z tym nie zrobił, mogłaby klientki mocno pokaleczyć – podkreśla łodzianin. 

W żywicy

Zbigniew Derżyński chętnie eksperymentuje. Kilka lat temu zainteresował się żywicą epoksydową. 

– Poznałem rękodzielnika, który używa jej przy tworzeniu przepięknych długopisów i noży. Jego prace tak bardzo mi się spodobały, że postanowiłem wykorzystywać stosowaną przez niego technikę w swojej biżuterii – dodaje. 

Od tego czasu łączy żywicę z drewnem, szyszkami, kamieniami oraz – co nietypowe, ale dla niego charakterystyczne – mechanizmami zegarków. 

– Mieszam ją z barwnikami w różnych kolorach, dzięki czemu wychodzą prawdziwe wielobarwne cuda – przyznaje z dumą. 

Pasja już od dzieciństwa

Wyrobem biżuterii zainteresował się 60 lat temu. Jego tata prowadził zakład naprawy radioodbiorników i telewizorów, w którym pracował także jubiler. Gdy Zbigniew miał 12 lat, to właśnie od niego pobierał pierwsze lekcje.

– Zacząłem od nauki odlewania oraz obróbki złota i srebra. Z biegiem czasu samodzielnie przygotowywałem pierścionki i sygnety, które potem przekazywałem do sprzedaży u najlepszych łódzkich jubilerów – dodaje łodzianin.

Później na wiele lat odłożył swoją pasję na bok i zajął się czymś innym – pracował jako stolarz i mechanik. Do biżuterii wrócił dopiero na emeryturze.

– Nie chciałem jednak robić tego samego, co kilka dekad wcześniej, dlatego skupiłem się na niestandardowych projektach – przyznaje.

Teraz swoje rękodzieło wystawia na różnych targach w Łodzi i poza nią. Zdjęcia najpiękniejszych prac publikuje na facebookowym fanpage’u @ZyggiRękodzieło.

ZOBACZ TAKŻE