– W porównaniu z końcem czerwca, gdy zarejestrowanych było 19 813 bezrobotnych, jest ich teraz 224 mniej i z każdym dniem ta liczba nadal się zmniejsza – mówi Krzysztof Barański, dyrektor łódzkiego PUP.
Na koniec maja stopa bezrobocia w Łodzi wynosiła 5,8%, na koniec czerwca było to 5,6%. Choć cyfry tchną optymizmem, warto pamiętać, że Łódź jest dotknięta długotrwałym bezrobociem strukturalnym na poziomie ok. 3%. To zaś oznacza, że osób, które chcą pracować, a nie mogą znaleźć dla siebie zatrudnienia, jest ok. 7–8 tys. Sam Powiatowy Urząd Pracy ma zaś obecnie prawie 1500 ofert pracy w Łodzi.
– Trend będzie spadkowy, to pewne. Czy ta nie najgorsza koniunktura utrzyma się także jesienią? Przekonamy się niebawem – mówi Krzysztof Barański.
Niski wskaźnik bezrobocia w Łodzi jest również odzwierciedleniem sytuacji w całym kraju, gdyż według najświeższych danych bezrobocie w Polsce spadło do poziomu 4,9% – najniższego od wielu lat.