Trenerzy często powtarzają, że zanim zawodnicy wybiegną na boisko, mecz rozgrywają w głowach. W ŁKS w ostatnim czasie duży nacisk kładzie się właśnie na przygotowanie mentalne. – Od obozu pracujemy konsekwentnie z psychologiem sportowym, jest to nasza długofalowa strategia. Teraz skupiamy się na tych kategoriach meczowych, żeby zawodnicy byli jak najlepiej przygotowani – powiedział Stokowiec.
Powroty kontuzjowanych graczy
Na konferencji szkoleniowiec rozwiał wątpliwości odnośnie kontuzjowanych graczy, których zabrakło w meczu z Koroną Kielce. – Aleksander Bobek doznał urazu na treningu przed meczem, dlatego nie wybiegł na boisko w Kielcach. Teraz trenuje z drużyną na 100%. Co do gry Rizy Durmisego decyzję podejmiemy po piątkowych zajęciach. Adien Louveau i Piotr Janczukowicz dołączyli do zespołu w połowie obozu, musieliśmy z nimi inaczej pracować. Obaj przepracowali już pełny mikrocykl przed starciem z Widzewem i będą brani pod uwagę przy wybieraniu składu – tłumaczył trener.
Ustalenia taktyczne
Stokowiec dużo mówił o taktyce, ale zwracał również uwagę na fakt, że taki mecz niesie ze sobą olbrzymi ładunek emocjonalny. – Wiemy, jak Widzew buduje swoje akcje grając w środku jednym zawodnikiem na pozycji numer 6 i dwoma 10. Znam również upodobanie drużyny Daniela Myśliwca do gry wrzutkami. Jednak stawka tego meczu jest ogromna i tutaj bardziej niż taktyka mogą liczyć się cechy wolicjonalne.
Trener zwrócił również uwagę na fakt tracenia przez ŁKS bramek w końcówkach meczów. Mówił, że pracuje z drużyną, żeby w newralgicznych momentach piłkarze byli maksymalnie skupieni i dbali o każdy detal.
