– Festiwal pizzy to nie tylko propozycje rodem z Włoch – łódzkie lokale szukają inspiracji w kuchniach całego świata. Poza cienką rzymską pizzą i tą neapolitańską, z puszystymi, wyrośniętymi brzegami, podczas imprezy spróbujemy również arabskich chlebków, flatbread, orkiszowego ciasta z makiem czy placka pszenno-szpinakowego. A co na wierzchu? Udziec barani, wędzona pierś kaczki, kurczak garam masala, wołowina bulgogi, przegrzebki na palonym maśle, pastrami, jagnięcina czy japoński brzuch chashu – mówi Agata Zarębska, organizatorka wydarzenia z portalu Jemy w Łodzi.
Czego się spodziewać po łódzkich restauracjach?
Po raz pierwszy w Łodzi będzie można spróbować na pizzy burraty wypełnionej bazyliowym pesto (po rozkrojeniu sos rozlewa się niczym wulkan). Do grona nietypowych składników dołączy groszek ptysiowy w oleju sezamowym, kiszona kapusta podsmażana na białym winie czy pesto z liści rzodkiewki. Z roku na rok przybywa również roślinnych propozycji. Tym razem lokale zaoferują aż 9 wegańskich pizz.
Najważniejszą atrakcją festiwalu są warsztaty pizzy w studiu kulinarnym Book&Cook. Ponadto w restauracji La mia Fabbrica odbędzie się specjalna kolacja degustacyjna, a pizzeria Dzielna 43 przez jeden dzień będzie serwowała festiwalowy zestaw z pairingiem piwa. Słodką atrakcję szykują również Otwarte Drzwi – pizza w wersji deserowej z czekoladą, owocami, piankami marshmallows, polewą z karmelizowanego miodu i masła.