Kawiarniany gwar
O pochodzącej z lat 70. mozaice zdobiącej niegdyś jedną ze ścian Hortexu było ostatnio głośno. Wszystko dlatego, że podczas remontu kawiarni ceramiczny obraz autorstwa Zbigniewa Władyki wylądował na trawniku i tam przez kilka lat niszczał. Na szczęście zielono-biały płatek śniegu zostanie uratowany i po renowacji trafi na wystawę stałą do Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Przy kawie wciąż można natomiast podziwiać świetnie zachowaną mozaikę znajdującą się w podziemiach wybudowanego w 1976 r. wieżowca Textilimpexu (ul. Traugutta 25). Nad barowymi stolikami przysiadły tu soczyście kolorowe rajskie ptaki. Kojarzycie to wnętrze? Bardzo możliwe! Kręcono w nim sceny do powstającego w Łodzi serialu kryminalnego „Ultraviolet”.
Obrazy pełne symboli
Budynek, w którym dziś mieści się znane łódzkie Kino Charlie (ul. Piotrkowska 203/205), powstał w międzywojniu i pierwotnie należał do Tomaszowskiej Fabryki Sztucznego Jedwabiu. Duża mozaika zdobiąca klatkę schodową pochodzi jednak z lat 50., kiedy swoją siedzibę miał tu Łódzki Ośrodek Kształcenia Ideologicznego. Prowadzono w nim m.in. szkolenia partyjne i pokazy cenzorskie, a gdy patrzy się na mozaikę, ducha tamtych czasów czuć wyraźnie także dziś. Czerwone flagi powiewają nad zgromadzonym tłumem – są tu uzbrojeni żołnierze i zajęci pracą robotnicy, jest trzymająca dziecko w ramionach Matka Polka.
Symboliczny charakter ma także ceramiczny obraz znajdujący się nad wejściem do siedziby Wydziału Farmaceutycznego UM (ul. Muszyńskiego 1). Budynek powstał w latach 60. jako część Dzielnicy Wyższych Uczelni, mającej stanowić wspólny kompleks Uniwersytetu Łódzkiego i Akademii Medycznej. Mozaika czytelnie nawiązuje do medycyny i farmacji – przedstawia węża Eskulapa, patronującego kształcącym się tu do dziś studentom.
Więcej niż mozaika
Zegar słoneczny w parku Staromiejskim to świetny przykład mozaiki, która jest czymś znacznie więcej niż ozdobą – służy przecież do odmierzania czasu! Rzeźba powstała w 1975 r. według projektu Andrzeja Jocza i przedstawia fragment Układu Słonecznego. Mamy tu otwory symbolizujące planety oraz ich nazwy na małych kafelkach wpasowanych w rozchodzące się pierścieniami orbity. Wszystko przykryte żółtymi (to Słońce) i niebieskimi (przestrzeń kosmiczna) płytkami z ceramiki.
Ciekawą funkcję użytkową spełnia także mozaika w Łódzkim Ogrodzie Botanicznym. Na ogrodzeniu obok wejścia od strony ul. Krzemienieckiej umieszczono ceramiczną mapę ogrodu, na której zaznaczono jego największe atrakcje.
Ma być ładnie
Zwykle jednak w mozaikach nie chodziło o nic poza upiększaniem przestrzeni. Ozdabiać można przecież dla samego ozdabiania! I to jak! Wystarczy spojrzeć na elewację budynku, w którym od 1950 r. ma swoją siedzibę Teatr Pinokio (ul. Kopernika 16). Pokrywa ją mieniąca się w oczach, gradientowa mozaika z prostokątnych płytek przechodzących od granatu, przez zieleń, aż do żółci. Kolorowymi – tym razem brązowo-pomarańczowymi – płytkami ozdobiono również Szkołę Muzyczną przy ul. Sosnowej.
Mozaikową ozdobą może być także detal, jak ten umieszczony na modernistycznej kamienicy Monitzów (ul. Piotrkowska 224/226), zbudowanej w latach 1935–37 według projektu Pawła Lewego i Henryka Lewinsona. Ceramiczne obrazki z nawiązującym do art deco motywem kwiatowym znajdują się między rzędem okien strychowych i pięknie kontrastują z prostym frontem budynku.
Trzy uśmiechy
Mozaiki zdobią nie tylko ściany, czasami, żeby je dostrzec, trzeba spojrzeć pod nogi. Tak jest np. z ułożonym z czarno-białych płytek napisem „Uśmiechnij się”. Oryginał znajdował się na podłodze przy wejściu do budynku dzisiejszego rektoratu UŁ, gdzie przed wojną siedzibę miało Miejskie Przedsiębiorstwo Kanalizacji i Wodociągów. Kierujący nim inżynier Stefan Skrzywan wpadł na pomysł sympatycznego hasła, które miało witać wchodzących. Jeszcze kilka lat temu mozaika była w opłakanym stanie, zostało z niej tylko kilka liter. Dziś, na szczęście, „uśmiechy” mamy aż trzy – odnowiono ten w rektoracie UŁ, wierna oryginałowi replika powstała w dzisiejszej siedzibie ZWiK przy ul. Wierzbowej, a na ścianie budynku powstał tam zachęcający do uśmiechania się mural! Takiego losu należy życzyć wszystkim łódzkim mozaikom!