Mimo że łodzianki były zdecydowanymi faworytkami do meczu podeszły rozważnie. Potrzebowały czasu, żeby się rozkręcić. Z początku wyrównane spotkanie, po kilku chwilach zaczęło przechylać się na stronę ŁKS (13:7). Kluczem był skuteczny atak. W tym elemencie dobrze spisywała się Dudek, która mogła pochwalić się stuprocentową skutecznością. Przewaga rosła. Po stronie przyjezdnych zawodził przede wszystkim atak, który nie przynosił punktów. Kiedy prowadzenie gospodyń urosło do 10 “oczek”, set był już rozstrzygnięty.
Na początku drugiego seta ŁKS złapał lekką zadyszkę. To Radomka otworzyła wynik i wyszła na 3-punktowe prowadzenie. Łodzianki szybko wyrównały, ale problem było przyjęcie. W tym elemencie gra się posypała i dlatego przez dłuższy czas gospodynie nie mogły zbudować bezpiecznej przewagi. Łódzkie Wiewióry słabiej też atakowały. W tym elemencie nadrabiała jedynie Diouf, ale efekty nie były imponujące. Dopiero w końcowe udało się zyskać niewielką przewagę. I to wystarczyło. Łodzianki dopięły swego, wygrywając do 22.
Trzecia partia zaczęła się od fenomenalnej zagrywki Dudek. Zaliczyła aż 3 asy serwisowe! To ustawiło grę. Radomianki zaczęły popełniać błędy. Łodzianki odskoczyły na wysokie prowadzenie (7:2). Wychodziło im wszystko. Do mocnych ataków i groźnych serwisów dołożyły jeszcze blok. Przyjezdne się zatrzymały, a przewaga urosła pod koniec seta do 10 punktów. Wynik meczu był przesądzony. Radomka musiała uznać wyższość mistrzyń Polski, które wygrały do 15 a cały mecz 3:0.
ŁKS Commercecon Łódź — Radomka Radom 3:0 (25:14, 25:22, 25:15)
