Agnieszka Kunicka-Kakietek, z wykształcenia informatyczka, od kilku lat poświęca się hodowli roślin. Fiołki afrykańskie, które dziś kolekcjonuje, rozmnaża i prezentuje podczas wystaw. W jej domu rośnie około 400 różnych odmian tych delikatnych, ale wdzięcznych kwiatów. Agnieszka to kobieta wielu zawodów. Pracowała jako sprzedawczyni, agentka nieruchomości, specjalistka od elektroniki i w biurze. Jednak to właśnie kontakt z ludźmi i pasja do kwiatów zawsze towarzyszyły jej życiu.
W moim domu zawsze było dużo kwiatów. Babcia miała ich pełno, mama też, a ja kontynuuję tę tradycję – mówi.
Siedem lat temu przypadkowo natknęła się w internecie na odmianę fiołka, której nie mogła nigdzie znaleźć. Jej przygoda zaczęła się od poszukiwań, które z czasem przerodziły się w kolekcjonerskie „szaleństwo”. Dziś nie tylko pielęgnuje fiołki, ale też edukuje innych – obecnie pracuje nad poradnikiem, który ma zgromadzić całą jej wiedzę o tych roślinach.
Piękno tkwi w liściach
Mimo imponującej kolekcji Agnieszka nie potrafi wskazać jednej ulubionej odmiany. Każdy fiołek jest inny. Może się różnić liśćmi, kształtem rozety czy kolorem płatków. Agnieszkę najbardziej fascynują detale, często niedostrzegane przez początkujących hodowców.
Zdrowy fiołek świeci się. Dosłownie. I to właśnie liście są tym, co mnie najbardziej urzeka. Niektóre odmiany potrafią zaskakiwać. Zmieniają się z wiekiem, reagują na światło, a czasem kwitną zupełnie inaczej niż oczekiwano - mówi Agnieszka.
>>Dalsza część artykułu znajduje się poniżej<<
Delikatność, która wymaga uwagi
Pielęgnacja fiołków to nie tylko podlewanie – to codzienna obserwacja i wyczucie. Agnieszka przyznaje, że kluczem do sukcesu jest konsekwencja i cierpliwość. Fiołki nie lubią zmian. Trzeba dać im stabilne warunki: odpowiednie światło, stałą temperaturę i delikatne podlewanie od góry, lub od dołu przy dorosłej roślinie. Podłoże najlepiej, żeby było lekkie i dobrze przepuszczalne z dodatkiem perlitu lub wermikulitu (skały mineralne).
Agnieszka podkreśla, że równie ważna jak podlewanie jest higiena – regularne usuwanie suchych liści i przekwitłych kwiatów zapobiega chorobom. Wbrew pozorom fiołki nie są kapryśne. Trzeba tylko nauczyć się ich słuchać, a one bardzo szybko pokazują, kiedy coś im nie pasuje.
Wystawa z fiołkiem w roli głównej
Wystawa w łódzkiej palmiarni, która odbędzie się 17 i 18 maja, to nie lada gratka dla miłośników fiołków. Motywem przewodnim będą odmiany LE – dzieła Eleny Lebiestkiej ukraińskiej selekcjonerki, której kunszt Agnieszka bardzo ceni. Każda z pięciu uczestniczek wystawy będzie miała własny stolik z wybranymi przez siebie odmianami.
Swoje rośliny poza Agnieszką zaprezentują: Joanna Tarnowska – Błaszczyk, Elena Golovchenko i Agnieszka Sowa oraz Małgorzata Przybyt. Autorką plakatu wystawy – jak co roku – jest Małgorzata Przybyt. Będzie też konkurs publiczności na najpiękniejszy fiołek w trzech kategoriach. Głosujący mogą wygrać zestaw sadzonek. To okazja, by zabrać do domu własny fiołek i rozpocząć swoją przygodę z tą niezwykłą rośliną.
Będą też moje ukochane mikro mini – maleństwa z rozetą do 7 cm. Są tak drobne, że trzeba je będzie wystawić w specjalny sposób, żeby w ogóle je zauważono! – śmieje się Agnieszka, organizatorka wystawy.