Wrócić na właściwe tory
Przez większą część meczu w Poznaniu widzewiacy jak równy z równym walczyli z mistrzami Polski. Mieli nawet kilka okazji do wyjścia na prowadzenie, jednak strzały Łukasza Zjawińskiego, Martina Kreuzrieglera czy Karola Danielaka nie znalazły drogi do siatki. Zaniepokojenie może wywołać fakt, że RTS stracił dwa gole w ciągu 2 minut. W zespole widać było zmęczenie po pucharowym meczu.
Wnioski po porażce z Lechem są dość oczywiste. Mimo kilku klarownych sytuacji zabrakło skutecznego wykończenia, a w kilku momentach decyzji o wzięciu odpowiedzialności na swoje barki i oddaniu zaskakującego strzału. Do poprawy jest również defensywa. Kolejny raz strzał sprzed pola karnego nie został zablokowany i zakończył się golem. Druga bramka zaś to materiał szkoleniowy pt. „Jak nie grać w obronie”. Pracy jest sporo, jednak Widzew przy swojej publice potrafi zagrać mecze bardzo dobre, jak np. ten z Wisłą Płock.
Cracovia łapie wiatr w żagle
Po serii meczów bez kompletu punktów zespół Jacka Zielińskiego w końcu wygrał. Zwycięstwo nad Rakowem Częstochowa nie tylko pozwoliło utrzymać się w czubie tabeli, ale dało również wsparcie mentalne. Czy pozwoli to zdobyć komplet oczek w meczu z Widzewem? Odpowiedź już w piątek (9 września) o godz. 20:30 na stadionie przy al. Piłsudskiego 138.