Z Łodzi na piłkarskie salony. Piłkarze Widzewa, ŁKS i SMS odchodzili do słynnych klubów [ZDJĘCIA]

Tuż po zmianach ustrojowych ogromne emocje towarzyszyły transferowi Jacka Ziobera z ŁKS-u do Montpellier HSC. Co prawda klub docelowy nie należał do europejskiej czołówki, ale ostateczna kwota, za jaką reprezentant Polski trafił do Francji, okazała się na tyle wysoka, że wychowanek ekipy z al. Unii Lubelskiej zdetronizował Bońka i na jakiś czas został najdroższym piłkarzem w historii naszego kraju. Był to ostatni tak spektakularny transfer gracza reprezentującego łódzki klub.

Swoisty przełom na rynku transferowym nastąpił w pierwszej dekadzie XXI wieku. W przepisach FIFA pojawił się wówczas tzw. mechanizm solidarności, dzięki któremu przy każdym transferze zagranicznym na gratyfikację finansową mogą liczyć wszystkie kluby, w których dany piłkarz występował pomiędzy 12. i 23. rokiem życia. Pierwszym polskim zespołem, który skorzystał z tego zapisu, był ŁKS, który w roku 2006 otrzymał pieniądze z transferu Marka Saganowskiego do francuskiego Troyes AC.